Po tym jak prokuratura wysłała do mecenasa Romana Giertycha ponad 100 wezwań do złożenia dodatkowych wyjaśnień ws. możliwego przywłaszczenia 72 mln zł na szkodę giełdowej spółki Polnord, a mecenas od roku nie stawia się na jej wezwania, Prokuratura Regionalna w Lublinie wystąpiła do sądu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie Giertycha.

Jak się wydaje poczucie humoru lub lekceważenie powagi sprawy i organów ścigania nie opuszcza politykującego mecenasa. Działania polskiego wymiaru sprawiedliwości określa on niezmiennie „polowaniem na niego”.

- W 2020 prokuratura oskarżyła mnie o zbyt duże faktury dla Polnord w roku 2011. Dzisiaj chce mi uzupełnić te zarzuty (nie postawione) o rok 2012. Ponieważ Polnord obsługiwałem do 2018 roku, to co roku mogą mnie oskarżać. Takie tradycyjne, jesienne polowanie PIS na Giertycha – napisał na Twitterze Giertych.

mp/twitter