Nie wiadomo czy cieszyć się czy płakać, widząc półnagiego Polaka na murawie boiska. Ludomir długo oszczędzał na bilet do Brazylii, by móc, jako pierwszy Polak, zakłócić przebieg meczu. No i udało się. Piłkarze Niemiec i Ghany musieli podziwiać brodatego golasa z naszego kraju. Świat zobaczył półgolasa z Polski, który miał wypisane adresy mailowe i numery telefonów na swoim ciele. Podobno, jak zaświadcza przyjaciółka golasa, napływają gratulacje z całego świata.

Teraz, po tym ekscesie, Leszek Ludomir zbiera pieniądze na powrót do domu.

Łaknący przygód i adrenaliny Polak ma już na swoim koncie "występ" podczas zeszłorocznych zawodów Pucharu Świata w skokach narciarskich w Planicy. Tam był znacznie skromniej "ubrany".

mod/sport.wp.pl