Wielokrotny mistrz świata Formuły 1, Lewis Hamilton, jak przystało na europejskiego celebrytę, postanowił skrytykować węgierską ustawę zakazującą promowania homoseksualizmu i ideologii gender w szkołach. Sportowcowi celnie odpowiedziała w mediach społecznościowych minister sprawiedliwości Węgier Judit Varga.

W połowie czerwca węgierski parlament uchwalił ustawę mającą chronić dzieci. Ustawa przewiduje m.in. zakaz promowania homoseksualizmu i ideologii gender w szkołach, co wywołało ogromną krytykę europejskich elit. KE wszczęła procedurę, oskarżając Węgry o naruszenie praw podstawowych osób LGBT. W odpowiedzi premier Węgier Viktor Orban zapowiedział referendum, w którym to sami Węgrzy podejmą decyzję. Do sprawy postanowił odnieść się brytyjski rajdowiec Lewis Hamilton, który skrytykował węgierską ustawę na Instagramie.

- „To niedopuszczalne, tchórzliwe i wprowadzające w błąd, że rządzący występują z taką ustawą. Każdy ma prawo do wolności bycia samym sobą, niezależnie do tego, kogo kocha i jak się identyfikuje”

- napisał.

Zaapelował też do Węgrów, aby głosując w referendum opowiedzieli się po stronie społeczności LGBT.

- „Proszę, byście okazali miłość ludziom wokół, bo Miłość zawsze zwycięża”

- podkreślił.

Na jego wpis postanowiła odpowiedzieć szefowa węgierskiego resortu sprawiedliwości.

- „Ochrona węgierskich dzieci należy do węgierskich rodziców, a nie do zagranicznych kierowców rajdowych. Sama przygotowywałam się na egzamin z przepisów ruchu drogowego z książek, a nie z prasy. Radzę również Lewisowi Hamiltonowi, by przeczytał węgierską ustawę o ochronie dzieci, zanim zacznie mówić głupoty”

- napisała Judit Varga.

- „Niech szewc pozostanie przy kopycie, a kierowca Formuły 1 przy wyścigach”

- dodała, życząc przy okazji kierowcy „wielu sukcesów na Hungaroringu”.

kak/PAP