Dziś odbyła się kolejna konferencja Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. Mimo gruntownej selekcji dziennikarzy, przeprowadzonej osobiście przez Martę Lempart, na sali znalazł się dziennikarz, który odważył się zadać niewygodne dla aktywistek pytanie. Chodziło o próbę oplucia policjanta przez Martę Lempart, co nie udało się jej przez maseczkę, a co widziała na nagraniu cała Polska. Aktywistka szła jednak w zaparte zaprzeczając takiemu zdarzeniu i besztając przy okazji niepokornego dziennikarza.

W czasie sobotniej manifestacji Strajku Kobiet, która kolejny raz nielegalnie odbyła się w Warszawie, liderka Strajku Kobiet Marta Lempart znów nie stroniła od skrajnie agresywnego zachowania wobec policji. Próbowała przebić się przez policyjny kordon, wykrzykiwała obelgi w stronę funkcjonariuszy a nawet próbowała opluć jednego z nich. To jej się jednak nie udało, ponieważ w swoich emocjach zapomniała o nałożonej maseczce.

- „W związku z czym napluła sama sobie na twarz. No jakże to jest głęboko symboliczne” – komentował na swoim wideoblogu Rafał Ziemkiewicz.

Dziś odbyła się kolejna konferencja prasowa Strajku Kobiet. Tradycyjnie, nie wpuszczono na nią dziennikarzy, którzy ośmielają się krytykować inicjatywę. Więcej o tym [TUTAJ]. Wśród dziennikarzy dopuszczonych przed oblicza szacownych liderów Strajku Kobiet znalazł się jednak dziennikarz odważny, który zapytał o radykalną postawę aktywistek i plucie na funkcjonariuszy policji. To niezwykle rozwścieczyło przywódczynie rewolucji.

- „A kto pluł?” – pytała Marta Lempart, przekonując, że absolutnie do takiego zdarzenia nie doszło.

Klementyna Suchanow, znana z uciekania od innych niewygodnych pytań, postanowiła natomiast dać niepokornemu pracownikowi mediów szkolenia z dziennikarskiego warsztatu.

- „Jest pan dziennikarzem i słyszy pan takie wieści, że Marta Lempart pluła na policjanta. Ma pan okazję być naprzeciwko Marty Lempart, czyli ma pan źródło tej sytuacji. I pytanie, jakie powinno paść to: PRZEPRASZAM, PANI MARTO LEMPART, czy pluła pani na policjanta? To jest pierwsze pytanie. Musi pan sprawdzić fakt, że do niego doszło, a potem, jak pan uzyska odpowiedź, zadać pytanie, które pan teraz zadał. To tyle na temat warsztatu dziennikarza” – mówiła aktywistka.

- „Czy Pan nie czuje tego, że Pan się ośmiesza, zadając takie pytania?” – dodawała.

kak/niezależna.pl, Fronda.pl