W ubiegłym tygodniu "Wprost" oraz "Polityka Insight" donosiły, że Szymon Hołownia ma planować start w wyborach prezydenckich. Do tej pory dziennikarz nie ustosunkował się do tej kwestii, zaś w mediach społecznościowych udostępnił wpis, w którym atakuje prawicę i odnosi się do rzekomego kryzysu klimatycznego.

- Pamiętam, jak przed mniej więcej dwoma tygodniami ultraprawicowa prasa pomstowała na tych, którzy proponowali, by nie czcić tych co odeszli, zaśmiecając świat tych, co jeszcze nie przyszli (plastik "żyje" parę wieków). I na nadchodzącą uroczystość Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny, kupić mniej plastikowych zniczy, ograniczyć się do naturalnej wiązanki złożonej na grobie. Czegóż to tam nie było! "Brukanie odwiecznej polskiej tradycji!", "Lewactwo atakuje świętości!", "A dynia ze świeczką to wam nie przeszkadza?!" Polsko - polska wojna jest już wszędzie. - napisał dziennikarz

- Walczymy na słowa, na drzewce od transparentów, otwórzmy więc nowy front: polski i katolicki plastik oraz stearyna vs. lewackie kwiaty cięte i mniej na grobie, niż więcej. - dodaje

- Można, rzecz jasna, zaklinać rzeczywistość, bajając że kryzys klimatyczny wymyślił Soros, a polski węgiel to miód na polskie płuca. Rachunek - powtarzam - przyjdzie bankowo. Jak nie do nas, to do naszych dzieci - stwierdza

- Na spotkaniach mówię ludziom: nie ma znaczenia, czy jesteś lewakiem, czy prawakiem, gejem czy heterykiem, wyborcą Jarosława czy fanem Grzegorza: bez powietrza dusimy się dokładnie tak samo. Bez wody - tak samo konamy z pragnienia. Kwestia środowiska - ekumeniczna do bólu - powinna być dziś absolutnym priorytetem dla wszystkich, nie powinna schodzić z ust i biurek naszych liderów dzień w dzień, bo to - a nie ciągnące się tygodniami spory o stołek marszałka, albo partyjne przekładańce w PO czy PiS-ie - jest nasze życie. Dużo bardziej chcę świata z wodą i powietrzem, niż świata z Platformą czy PiS-em. I o czymkolwiek będą chcieli nam mówić partyjni urzędnicy, trzeba przerywać im w pół zdania i pytać: świetnie, a co z powietrzem? Ziemią? Co z wodą?! - podsumowuje

 

 

bz/FB