Wydawnictwa Zondarvan i Thomas Nelson publikują Pismo Święte i z tego powodu Bradley LaShawn Fowler złożył pozew przeciwko nim. Uważa, że w Biblii homoseksualizm jest grzechem, więc stwierdzenie to narusza jego konstytucyjne prawa oraz stało się źródłem emocjonalnego cierpienia i odrzucenia w latach młodości. Z tego tytułu Fowler domaga się 70 milionów dolarów odszkodowania!

Jak twierdzi LaShawn Fowler, obydwa wydawnictwa „manipulowały” tekstem w sposób, który przyniósł mu poważne szkody. Chodzi o dziewiąty wers z szóstego rozdziału 1 Listu do Koryntian („Czyż nie wiecie, że niesprawiedliwi nie posiądą królestwa Bożego? Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwieźli, ani mężczyźni współżyjący z sobą”), który według niego został przełożony nieprawidłowo. Z takiego wydania miał korzystać w dzieciństwie pastor rodziny Fowlerów.

Bradley uważa, że to przez nieprawidłowy przekład został odrzucony przez rodzinę i nastąpiły późniejsze problemy psychiczne.

Jako zadośćuczynienie za takie – jak ocenia w pozwie – naruszenie konstytucyjnych praw, zniesławienie i złośliwe zaniedbanie, mężczyzna domagał się 60 milionów dolarów od wydawnictwa Zondervan i 10 milionów dolarów od wydawnictwa Thomas Nelson.

Fragment listu św. Pawła faktycznie został zmodyfikowany w późniejszych wydaniach. Jak tłumaczy Tara Powers, rzeczniczka domu wydawniczego Zondervan - firma nie ocenia prawidłowości przekładu. Polega na ocenie biblistów i filologów, nie tłumaczy Pisma świętego ani też nie posiada praw do zaskarżonego tłumaczenia.

Sędzia uznał zarzuty za bezzasadne i oddalił pozew.

KZ/Pch24.pl