Według ustaleń Interii, były minister Sławomir Nowak wpadł dzięki audytowi spółek Skarbu Państwa, jaki zarządził minister koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński. Korupcja, jakiej się dopuszczał były polityk, sięga daleko poza jego działalność na Ukrainie.

Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało dziś trzy osoby podejrzane o wręczanie łapówek Sławomirowi Nowakowi w czasie, kiedy był on szefem gabinetu politycznego Donalda Tuska i ministrem transportu.

Według ustaleń Interii, która powołuje się na rozmówcę ze służb specjalnych, na trop Nowaka służby wpadły dzięki zarządzonemu przez ministra Mariusza Kamińskiego audytowi:

- „Na trop Nowaka wpadliśmy dzięki audytowi spółek Skarbu Państwa, który zarządził minister koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński” – mówi rozmówca portalu.

Audyt miał dotyczyć bieżącego działania państwowych firm, autorzy sięgnęli jednak wstecz do rządów gabinetu Donalda Tuska, odkrywając aferę korupcyjną z udziałem Sławomira Nowaka. Jak podkreślają informatorzy Interii, sprawy sprzed lat są trudniejsze od bieżących, dlatego były polityk został zatrzymany w związku z bieżącymi przestępstwami, jakich miał dopuszczać się na Ukrainie.

kak/Interia.pl, DoRzeczy.pl