"Manipulowanie mediami społecznościowymi stanowi nową granicę dla przeciwników, którzy chcą wpływać na wybory, spolaryzować opinię publiczną i śledzić dyskusje polityczne" - czytamy w raporcie NATO StratCom COE. Z raportu wynika, że właściciele mediów społecznościowych wciąż nie radzą sobie z fake newsami. Eksperci NATO przebadali Facebooka, Instagrama, Twittera i YouTube.

StratCom wyprodukował 105 postów na opisanych platformach, sięgając po pomoc kilku firm świadczących usługi manipulowania w mediach społecznościowych. W efekcie zaledwie za 300 euro udało się otrzymać na fejkowe posty 3530 komentarzy, 25 750 lajków, 20 000 wyświetleń, a 5 100 osób polubiło fejkowe konta. StratCom zgłosił zarazem fejkowe konta administracjom portali, ale po trzech tygodniach od zgłoszenia - były nadal aktywne.

Badacze przy okazji testowania zdolności Facebooka, Instagrama, Twittera i YouTube stwierdzili, że na omawianych platformach niezliczone fejkowe konta, które, często płatnie, rozsiewają między innymi polityczną propagandę. "Samoregulacja nie działa. Przemysł manipulacyjny rośnie z roku na rok. Nie ma żadnego sygnału świadczącego o tym, by rozprzestrzenianie w mediach społecznościowych manipulacji miało stać się istotnie droższe lub trudniejsze" - piszą eksperci.

els/stratcomcoe.org