Gdy przed kilkoma tygodniami Hanna Gronkiewicz-Waltz zwalniała profesora Chazana z funkcji dyrektora Szpitala św. Rodziny, zaczęto dużo mówić o tzw. klauzuli sumienia, czyli o przepisie, który daje lekarzom możliwość nieuczestniczenia w zabiegach niezgodnych z ich światopoglądem.

Wielokrotnie słyszeliśmy, że lekarz odmawiający zabicia dziecka ma obowiązek skierować pacjentkę do innego medyka, który aborcję wykona. Zapis nakładający na lekarza de facto obowiązek współuczestnictwa w zabiciu dziecka jest obecnie badany przez Trybunał Konstytucyjny, gdyż w istocie uniemożliwia działanie zgodne z sumieniem.

W międzyczasie poseł Przemysław Wipler interpelował do Ministra Zdrowia o informację, czy MZ zbiera dane dotyczące placówek, w których odbywają się aborcje, a jeśli nie, to w jaki inny sposób umożliwia lekarzom wykonanie obowiązku informacyjnego wobec ciężarnej. Pierwsza odpowiedź nadesłana z resortu Bartosza Arłukowicza była wymijająca i niekonkretna, zatem poseł wezwał ministra do złożenia dodatkowych wyjaśnień.

Wygląda na to, że zwolnienie prof. Chazana odbyło się przez to, że nie zrealizował on obowiązku, który jest nie tylko nieetyczny, ale i zwyczajnie niemożliwy do spełnienia.

Pod tym linkiem można znaleźć treść kolejnej interpelacji Przemysława Wiplera do Bartosza Arłukowicza.

MaR/Stopaborcji.pl