Były prezydent Lech Wałęsa przekonuje, że karty kontrolne tzw. teczek Kiszczaka są sfałszowane co czyni je niewiarygodnymi. Twierdzi też, że ma na to świadków... Instytut Pamięci Narodowej nie pozostawia złudzeń. 

- Kwestia współpracy Lecha Wałęsy ze Służbą Bezpieczeństwa w pierwszej połowie lat 70. jest bezsporna. Potwierdzają ją nie tylko odnalezione po śmierci Czesława Kiszczaka oryginalne akta (teczka personalna i teczka pracy tajnego współpracownika pseudonim „Bolek”), ale również zachowana ewidencja SB. Informacje o niej można również odnaleźć w wielu innych dokumentach, nie tylko zresztą polskiej bezpieki, ale też np. czechosłowackiej. - czytamy w oficjalnej odpowiedzi IPN na doniesienia medialne dotyczące współpracy Lecha Wałęsy ze Służbą Bezpieczeństwa

- Fakt rzeczywistej współpracy Lecha Wałęsy w latach 70. został wykorzystany przez Służbę Bezpieczeństwa w latach 80. w celu jego zdyskredytowania (m.in. utrącenia kandydatury Wałęsy do pokojowej Nagrody Nobla). Podjęto wówczas działania w celu „przedłużenia” tej współpracy na okres działalności Wałęsy w Wolnych Związkach Zawodowych Wybrzeża i jego przywództwa w „Solidarności”, kiedy to był działaczem opozycji. Uczyniono tak, gdyż Nagrodę Nobla Wałęsa miał otrzymać za działalność w latach 1980-1981 – a w tej sytuacji jego rzeczywista współpraca z SB w pierwszej połowie lat 70. nie mogła być argumentem na rzecz nieprzyznania mu tego wyróżnienia. - czytamy

Lech Wałęsa zapewnia, że udowodni fałszerstwa dotyczące zarzutów o współpracę z SB...

bz/ipn.gov.pl/Facebook