Według "Irish Times", pewien mężczyzna poprosił sąd o nałożenie zakazu by uniemożliwić rodzinie kobiety zabranie jej do Zjednoczonego Królestwa wbrew jej woli.

W oświadczeniu, złożonym pod przysięgą, mężczyzna mówił, że jego dziewczyna "jest szczęśliwa z bycia w ciąży" i "nigdy nie wyrażała chęci dokonania aborcji". Powiedział, że zdążyła się już zarejestrować w szpitalu położniczym i kupiła dziecięce ubranka.

W swojej prośbie zwraca się on o uniemożliwienie opuszczenia terenu jurysdykcji sądu do czasu, gdy zostanie ustalone czy działa w wolności. Para siedziała obok siebie w trakcie posiedzeń.

Prawnik mężczyzny powiedział, że kobieta jest pod "dużymi naciskami" ze strony swojej rodziny, która jest niezadowolona z jej związku z nieeuropejskim mężczyzną. "Dla nas wskazaniem jest to, że pozwana chce kontynuować ciążę." - powiedział sądowi prawnik Seamus O Tuathail. Poprosili o to by, w celu ustalenia czego chce kobieta, biegły psychiatra przeprowadził wywiad z kobietą.

Sędzia Marry Laffoy przełożyła posiedzenie na kolejny dzień.

Pomimo retoryki "wyboru" używanej przez światowe lobby aborcyjne, naukowcy coraz częściej dochodzą do wniosku, że kobiety są naciskane lub zmuszane do aborcji przez członków rodziny, męża, chłopaka lub inne osoby. Prostytutki i kobiety, którymi się handluje regularnie donoszą o byciu zmuszanymi do zabijania dzieci, a międzynarodowe grupy praw człowieka zaczęły naciskać rządy by włączyły problem do kampanii świadomościowych na rzecz przemocy wobec kobiet.

W tym roku w Teksasie, jedna z nastolatek pozwała swoich rodziców którzy próbowali ją zmusić do aborcji używając "werbalnych i fizycznych gróźb".

W 2010 r. kanadyjski premier Stephen Harper, głosował przeciw ustawie zakazu wymuszonych aborcji.

Wcześniej, w 2007, przywódcy Silent No More Awareness Campaign powiedzieli, że ustawa obowiązująca w Wisconsin zapobiegająca aborcji pod przymusem jest potrzebna nie tylko na terenie stanu, ale całego kraju.

MCC/LSN