Warto zacząć od tego, że nie każda zjawa, która wygląda jak nasz zmarły, jest naszym zmarłym. Demony, by zwodzić żywych, udają zmarłych. Najczęściej takie demoniczne mamienia dotyczą osób nie praktykujących, które mają do czynienia z okultyzmem (wróżbiarstwem, bioenergoterapią, medycyną niekonwencjonalną, jasnowidzeniem, feng shui, i innymi przejawami new age). Osoby zaangażowane w praktyki religijne nie mają najczęściej takich kłopotów.

Warto pamiętać, że po zachowaniu zjawy można rozpoznać czy ma się do czynienia z duszą zmarłego, czy demonicznym mamieniem. Jak to zrobić wyjaśnił ksiądz profesor Marek Chmielewski w artykule ''Dusza czy zjawa? Kontakt z duszami czyśćcowymi'' na łamach listopadowego miesięcznika „Egzorcysta”.

Nasze dusze są nieśmiertelne, po naszej śmierci, gdy nasze ciała ulegają rozpadowi, to nasze dusze trwają z całą osobowością. Dusze po śmierci do czasu sądu ostatecznego są całkowicie zależne od Boga, nie mogą nić zrobić bez woli Boga.

Po śmierci dusze są bytami niematerialnymi, więc trafiają nie do miejsc, ale do stanów duchowych takich jak piekło (gdzie cierpią za swoje grzechy), czyśćca (gdzie pokutują, by uzyskać zbawienie), a jak zasługują, to trafiają do nieba (gdzie cieszą się w nagrodę za swoje dobre czyny).

Kościół stanowi wspólnotę żyjących (kościoła walczącego) i zmarłych – tych w niebie (kościół trymujący) i tych w czyśćcu (kościół cierpiący) – potępieni w piekle są poza Kościołem. Nauczanie katolickie zachęca nas jeszcze niezmarłych katolików do modlitwy o zbawienie dla pokutujących w czyścu. Żyjący mogą wspierać dusze czyśćcowe nie tylko modlitwą, ale i pamięcią, pracą w intencji, postem czy inną formą umartwienia w intencji ich zbawienia.

Bóg pozwala duszom czyśćcowym na kontakt z żywymi, by prosić żywych o modlitwę i inne pobożna czyny w intencji zbawienia.

Warto oczywiście przypomnieć, że Kościół zabrania wszelkich form wywoływania duchów zmarłych, bo nie można sobie przypisywać prawa, które ma tylko Bóg, decydowania o losie duszy zmarłego (nekromacja jest grzechem idolatrii przeciwko pierwszemu przykazaniu, polegającym na stawianiu siebie w roli Boga).

Diabeł podszywa się pod zmarłych i za pomocą tych fałszywych manifestacji manipuluje żywymi. Nekromanci często za wywoływanie duchów płaca nękaniami i opętaniami diabelskimi. By nie dać się zwieść demonowi warto pamiętać, że dusza czyśćcowa przychodzi dyskretnie, nie napełnia lękiem, ma jednoznaczne i krótkie przesłanie (demoniczne przesłania są często rozwlekłe i nieczytelne – podobnie jest i w fałszywych objawieniach, kiedy demon udaje np. Matkę Boską).

Dusze czyśćcowe z radością przyjmują nasze modlitwy i czyny pobożne. To, czy mamy do czynienia z mamieniem diabelskim, czy z duszą czyśćcową prosząca o modlitwę można ocenić też po zachowaniu widzącego — jak relacja z duchem napełnia go pychą to mamy do czynienia z diabelskim mamieniem. Świadek przyjścia duszy czyśćcowej czuje się niegodny jej aktywności i stara się zweryfikować prawdziwość wydarzenia. Prawdziwy świadek duszy czyśćcowej jest dyskretny, prosty, pokorny, unika kontaktów z duchami.

Bardzo ważne są też duchowe skutki kontaktów niezwykłych wydarzeń. Jak prowadzą one do utraty wiary i nabycia herezji to jest to mamienie diabelskie, jak wzmacniają wiarę katolicką to mamy do czynienia z duszą czyśćcową.

Jan Bodakowski