Jeśli chodzi o wieprzowinę, to wbrew panującym przekonaniom, nie ma ona już tak wiele tłuszczu, jak kiedyś. Z 2 gramami tłuszczu w 100 gramach mięsa zalicza się do produktów... niskotłuszczowych! Karkówkę, schab i polędwicę najlepiej smażyć krótko. Surowe mięso powinno mienić się różnymi odcieniami różowej barwy.

Jagnięcina także jest chudym mięsem, bowiem owce zabijane są, zanim dożyją roku. Odżywiają się głównie świeżą trawą, dlatego ich jest mięso bogate w zdrowe wielonienasycone kwasy tłuszczowe. Udziec pieczemy w piekarniku, a kotlety smażymy lub grillujemy.

Ale zdecydowanie najchudszym mięsem jest drób, ale uwaga – bez skóry! – gdyż pod nią znajduje się najwięcej tkanki tłuszczowej. Jeśli dbamy o linię, lepiej sięgnąć po filet z kurczaka, niż pieczoną partię mięsa. Drób, bogaty w witamy i białka, zawiera jednak znaczenie mniej żelaza.

Wołowina, a zwłaszcza filet, to najlepsze mięso, ale do krótkiego smażenia nadaje się też polędwica. Po uboju mięso dojrzewa nawet do czterech tygodni, aby nie było łykowate. Cielęcina jest wyjątkowo delikatna i miękka – najlepsze są kawałki o lekko czerwonej barwie, bo zawierają więcej żelaza.

MaTi/Facet.interia.pl