Prezydent USA Joe Biden zapowiedział, że Stany Zjednoczone będą ścigać sprawców zamachów w Kabulu, w których zginęło co najmniej 60 osób, w tym 13 żołnierzy amerykańskich. - Nie wybaczymy i nie zapomnimy - powiedział Biden. 

Biden wygłosił przemówienie w Białym Domu kilka godzin po tym, jak w okolicach kabulskiego lotniska doszło do wybuchów, w których, według najnowszych doniesień, zginęło co najmniej 80 osób.

- Nie wybaczymy, nie zapomnimy, dorwiemy was i zmusimy was, byście za to zapłacili - mówił Biden.

Zapowiedział także dalszą ewakuację wojsk USA z Afganistanu.

- Terroryści nas nie odstraszą, nie pozwolimy im zatrzymać naszej misji - powiedział.

Rzeczniczka prasowa Białego Domu, Jen Psaki poinformowała, że Biden trzyma się swoich wtorkowych deklaracji dotyczących terminu zakończenia ewakuacji, które mają potrwać do 31 sierpnia. Psaki dodała, że Biden pracuje nad tym, aby każdy obywatel USA, który wyraża taką chęć, mógł opuścić Afganistan przed 31 sierpnia.

Biden poinformował także, że zlecił Pentagonowi przygotowanie planu ataku na Państwo Islamskie Prowincji Chorasan, filię Państwa Islamskiego, która ma być odpowiedzialna za atak w Kabulu.

- Wybierzemy sposób, bez przeprowadzania dużej operacji wojskowej, by ich dorwać - stwierdził.

Bidenowi łamał się głos, kiedy mówił o żołnierzach amerykańskich, którzy zginęli we wczorajszych zamachach.

jkg/rp