Wśród polskich katolików szerzą się pogańskie zabobony. Przykładem tego jest to, że 1/3 katolików wierzy w reinkarnacje. Taka patologia wynika z tego, że i w naszym kraju następuje proces prywatyzacji religii, w ramach, którego religia postrzegana jest tylko jako prywatna sprawa wierzących, którzy tworzą z wzajemnie wykluczających się elementów swoje prywatne systemy wierzeń, czerpiąc z tego co aktualnie promowane jest w mediach.

Wielu katolików praktykuje też różne bluźniercze rytuały, w tym i jogę. Jej szkodliwość opisał ksiądz profesor Andrzej Zwoliński, w, wydanej nakładem inicjatywy ewangelizacyjnej „Wejdźmy na szczyt”, pracy „Modlitwa pseudomedytacje joga”.

Zdaniem księdza profesora „jedna czwarta polskich katolików nie wnika w istotę swojej wiary, praktyki traktuje czysto zewnętrznie, nie ma czasu na zastanowienie” się jaka jest treść własnych wyznawanych wierzeń.

W nowych wspólnotach religijnych promowane są różne formy medytacji, w czasie których jednostki ulegają presji tłumu, w jednostkach zanika świadomość własnego ja, zaczynają dominować czynniki nieświadome, uczucia i myśli są kierowane w jednym (określonym przez guru) kierunku, a poddane presji osoby natychmiast darzą do wcielania w czyn treści im indoktrynowanych.

Nowe ruchy religijne ogromną wagę przywiązują do doznawania i przeżywania stanów odmiennej świadomości, bez przywiązywania wagi do treści tych przeżyć. Dlatego nowe ruchy religijne poszukują „doświadczeń pseudo-mistycznych dostępnych każdemu”, doświadczeń opartych tylko na przeżyciach emocjonalnych i zmysłowych.

Efekty medytacji wzmacniane są przez środki psychoaktywne. Używanie narkotyków i same skutki medytacji mogą prowadzić do ciężkich zaburzeń psychicznych i demonicznego nękania.

Jedną z form szkodliwej medytacji jest joga, hinduistyczny rytuał mający prowadzić do hinduistycznego zbawienia. „Dla hinduizmu człowiek jest emanacją, niewielką cząstką boskiej duszy świata, bezosobowej energii, która wypełnia wszechświat”. Celem życia jest dla hinduisty rozpłynięcie się w tej energii. Według hinduizmu joga wyzwala z iluzji i niepożądanej reinkarnacji. Dziki czemu następuje dez-indywidualizacja i zjednoczenie z kosmosem.

Do informacji z publikacji autorstwa księdza profesora Andrzeja Zwolińskiego warto dodać, że joga promowana jest nie tylko przez wrogie katolicyzmowi media, czy w Kościele przez posoborowców. Powoli ale skutecznie jej adepci skutecznie infiltrują nawet środowiska patriotyczne. Kilka lat temu promowana była na konwencji wyborczej jednego z prawicowych kandydatów na prezydenta, który kreuje się na radykalnego katolika. Z jogą ma być związany też jeden z patriotyczny raperów popularny wśród narodowców. Jest to niestety zgodne z wieloletnią praktyką zatruwania środowisk prawicowych, narodowych i tradycjonalistycznych, ezoteryzmem spod znaku Juliusa Evoli.

Joga to niezwykle szkodliwa hinduistyczna praktyka (mającej destruktywny wpływ na ducha, zdrowie psychiczne i fizyczne). Joga promowana na zachodzie jako naukowa metoda relaksacyjna jest w rzeczywistości hinduistycznym rytuałem religijnym. Otwiera osoby ją praktykujące na działanie demonów. Jest wiec nie do pogodzenia z chrześcijaństwem.

W świecie post chrześcijańskim jogę wypromowała najpierw rewolucja obyczajowa lat 60. i 70., wiążąca się z nią fascynacja hinduizmem, buddyzmem, narkotykami, wegetarianizmem, new age, i niechęć do kultury zachodu.

Teksty promujące jogę w prasie amerykańskiej finansowała sowiecka bezpieka KGB. Sowiecki wywiad liczył, że spopularyzowanie jogi osłabi USA, doprowadzi do atrofii więzi społecznych, demoralizacji i osłabienia odpowiedzialności obywateli za państwo. Globalna promocją jogi zajęło się środowisko osób związanych z medytacją transcendentalną. Jogę promowano też na początku XX wieku - w Polsce już w 1909 roku Wincenty Lutosławski promował jogę, a w PRL w promowanie jogi zaangażowany był Jerzy Grotowski i Edward Stachura.

Liczne badania naukowe wskazują na to, że joga destruktywnie działa na zdrowie fizyczne i psychiczne. Patologiczne techniki oddechowe zakłócają prace mózgu poprzez nadmiar lub niedostatek tlenu. Dieta wegetariańska nie dostarcza ciału niezbędnych białek. Ograniczenia snu zaburzają postrzeganie rzeczywistości. Mantrowanie, czyli recytowanie hinduistycznych modlitw, zaburza normalną prace mózgu.

Destruktywny wpływ jogi na duszę polega na: prowadzeniu do samoubóstwienia, wykorzenieniu z chrześcijaństwa, indoktrynacji hinduistycznej, hinduistycznych praktykach religijnych, otwarciu na demony, niszczeniu indywidualności człowieka, dez-indywidualizacji, propagowaniu okultyzmu.

Jan Bodakowski