Przewodniczący Komitetu Wykonawczego PiS Krzysztof Sobolewski skomentował na antenie Jedynki Polskiego Radia agresywne manifestacje przeciwko ochronie życia, jakie wczoraj odbywały się w całym kraju. Stwierdził, że to, co się wczoraj działo, to „obraz największego zdziczenia”.

W czwartek Trybunał Konstytucyjny orzekł o niezgodności z ustawą zasadniczą przepisów zezwalających na zabicie dziecka nienarodzonego w przypadku podejrzenia u niego poważnej wady lub choroby. Decyzja sędziów wywołała protesty przeciwników prawnej ochrony życia.

Wczoraj lewicowe organizacje kierowały swoje „manifestacje” przeciwko Kościołowi katolickiemu. Protestowano przed kościołami, dewastowano katolickie świątynie, zakłócano Msze św., atakowano katolików.

Mimo obostrzeń sanitarnych i rosnącego zagrożenia koronawirusem, protesty cieszyły się poparciem partii opozycyjnych, a nawet uczestniczyli w nich niektórzy politycy Platformy Obywatelskiej i Lewicy.

Do wczorajszych manifestacji odniósł się w Polskim Radiu Krzysztof Sobolewski z Prawa i Sprawiedliwości:

- „Możemy się tylko spodziewać, że w najbliższych dniach, tygodniach będą tego efekty w liczbach osób zarażonych. Apelujemy o to, by jeśli już jest okazja do protestów, to można to zrobić w innej formule, niekoniecznie tak jak to przyjęto w piątek i sobotę - na ulicach” – powiedział polityk.

- „A to, co stało się wczoraj to jest niedopuszczalne i jest to obraz największego zdziczenia. W niektórych miejscach naruszono powagę miejsc świętych” – dodał.

Podkreślił, że dla katolików kościoły są świętymi miejscami, gdzie ludzie przychodzą się modlić:

- „Świątynie sprofanowano, to rzecz niedopuszczalna” – zaznaczył.

Sobolewski skomentował też zachowanie posłanki Joanny Scheuring-Wielgus, która weszła do jednego z toruńskich kościołów w czasie sprawowania Eucharystii i stanęła przed ołtarzem z proaborcyjnym transparentem. Zdjęciem z tej prowokacji pochwaliła się w mediach społecznościowych.

- „Jeśli to dalej będzie tak eskalować i to przy - niestety - zgodzie niektórych dziennikarzy i niektórych polityków, to sytuacja zrobi się bardzo dramatyczna. Apeluję do tych polityków, szczególnie Lewicy, aby tonować emocje i nie być tym, którzy w konsekwencji przyczynią się, że zapalnik zostanie odpalony” – zaznaczył przewodniczący komitetu wykonawczego PiS.

Zauważył też, że to, co działo się wczoraj w Polsce, było próbom zastraszenia ludzi, dla których ważne są wartości chrześcijańskie i którzy zgadzają się z wyrokiem TK.

kak/Polskie Radio, niezależna.pl