Portal wPolityce.pl ujawnia uzasadnienie sądu, który uniewinnił Adama „Nergala” Darskiego od zarzutu obrazy uczuć religijnych. Wedle tegoż uzasadnienia osoby, które poczuły się urażone deptaniem przez celebrytę wizerunku Matki Bożej, same są sobie winne, bo… powinny nie oglądać treści przez niego udostępnianiach.

Adam Darski opublikował w 2019 roku zdjęcie z uszkodzonym obrazem Matki Bożej i butem. Do prokuratury trafiło zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa z art. 196 KK, czyli obrazy uczuć religijnych. 1 lutego br. prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko muzykowi.

Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa wymierzył „Nergalowi” karę grzywny w wysokości 3500 zł. Sprzeciw zgłosiła zarówno prokuratura jak i pełnomocnik muzyka. 18 sierpnia ten sam Sąd Rejonowy umorzył sprawę. Teraz portal wPolityce.pl ujawnia uzasadnienie tej decyzji.

- „W skrócie można ocenić je w ten sposób, że to oburzeni wierni są sobie winni, iż obserwują profil społecznościowy muzyka, na którym publikuje on obraźliwe treści. W ocenie Sądu, jeżeli pokrzywdzony sam dąży do obejrzenia treści, w sytuacji gdy ma świadomość z jakimi treściami może się zapoznać, zasada, w myśl której Volenti non fit iniuria (chcącemu nie dzieje się krzywda), powinna być respektowana”

- informuje wPolityce.pl.

Sąd wskazał, że treści zostały udostępnione na należącej do oskarżonego stronie, którą opatrzono klauzulą: „Treści prezentowane na tym profilu mogą obrazić Twoje uczucia religijne i inne. Jeśli nie chcesz aby tak się stało, przestań mnie obserwować”.

- „Klauzula ta wskazuje, że oskarżony nie działał z zamiarem bezpośrednim lub ewentualnym obrażenia uczuć religijnych innych osób. Oskarżony był przekonany, że miejsce, w którym dokonał wpisu, jest dostępne dla osób, które godzą się na zamieszczanie kontrowersyjnych, antyreligijnych treści, oraz, że pozostałe, chcąc uniknąć kontaktu z  takimi treściami, na profil ten nie wejdą”

- czytamy w uzasadnieniu.

Portal wPolityce.pl zwraca też uwagę, że szokującym jest, iż podejmując decyzję o umorzeniu, sąd nie przesłuchał świadków, a sprawa odbywała się bez udziału pokrzywdzonych i prokuratora.

 - „Efekt Dziś Adam Nergal Darski dalej prowokuje katolików i cieszy się z parasola ochronnego, jaki rozpostarł nad nim warszawski sąd”

- komentuje portal.

kak/wPolityce.pl