Jak możemy zaobserwować, kasta sędziowska z rodowodem w III RP pokazuje, jak bardzo może się panoszyć w naszym kraju. W prawie Natalii Nitek-Płażyńskiej poszkodowana – według sądu – okazała się przestępcą. Emeryta, który zjadł cukierka za 40 gr w Biedronce ma zapłacić 20 zł.

Na wolność natomiast wypuszczani są agresywni bojówkarze, a przestępcy często unikają sprawiedliwości, jak na przykład Michał Sz. czy Hans G.

 

Jak się okazuje bowiem wyroki w wymiarze niesprawiedliwości, jakie serwują nam sędziowie spadkobiercy III RP może zależeć od tego, czy ktoś jest celebrytą, wpływowym politykiem czy może znajomym królika.

 

mp/fakt.pl/fronda.pl