Podczas debaty wyborczej TVP Władysław Kosiniak - Kamysz poruszył temat wykorzystywania Kościoła przez partię rządzącą. Chyba zapomniał, że sam ramię w ramię z Donaldem Tuskiem klaskał po skandalicznym, antyklerykalnym przemówieniu Leszka Jażdżewskiego. 

– Nie jesteśmy za legalizacją związków jednopłciowych ani adopcją dzieci przez pary homoseksualne. Wprowadziliśmy do Konstytucji małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny. Korzenie chrześcijańskie są dla nas niezmiernie ważne, z nich wyrastamy, to nasza duma. Chcemy odbudować wspólnotę. - stwierdził Kosiniak - Kamysz

- Nie mogę się zgodzić na cyniczne wykorzystywanie Kościoła przez partię rządzącą. Będziemy bronić wartości ale nie zgadzamy się na politykę w kościele. Trzeba się strzec tych, którzy mają Boga i ojczyznę na ustach a sam fałsz i obłudę w sercu, którzy są w stanie nadużyć ambony do własnych celów – mówił lider PSL W. Kosiniak-Kamysz w debacie.

bz/300polityka.pl