Zdaniem ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego, który od lat zaangażowany jest w walkę z pedofilią w Kościele, działanie Komisji ds Pedofilii jest ograniczone przez poważne problemy natury prawnej.

Swój pierwszy raport Komisja opublikowała w poniedziałek. Raport obejmuje 349 spraw przebadanych dotychczas przez Komisję.

W raporcie wskazano, że poszkodowanych zostało 188 dziewczynek i 173 chłopców, w niektórych przypadkach zabrakło informacji o płci dziecka. Najmłodsza ofiara miała rok. W 22 przypadkach ofiarami były dzieci do 3 roku życia.

Do prokuratury przekazano 137 zawiadomień, z czego 36 dotyczyło zaniechania zawiadomienia organów śledczych o możliwości popełnienia przestępstwa.

Ks. Isakowicz-Zaleski pochwala utworzenie raportu, wskazuje jednak, że raport jest niepełny. Podkreśla, że Komisja boryka się z ograniczeniami natury prawnej.

- Myślę, że to dane niepełne, bo to tylko te sprawy, które do komisji zostały zgłoszone. A przecież jest ogromna liczba spraw, w których ofiary z różnych powodów albo się wahają, albo rezygnują ze zgłaszania do komisji. Uważam jednak, że raport jest bardzo ciekawy i znalazłem tam wiele (…) wniosków na przyszłość - powiedział ks. Isakowicz-Zaleski w programie "Newsroom" portalu wp.pl.

- Pan przewodniczący (komisji - red.) mówił o ogromnej ilości braków prawnych przy powołaniu tej komisji (…) Komisja przez pierwsze miesiące nie działała, a obecnie ma ogromne kłopoty, bo wiele jej działań nie ma umocowania prawnego - wskazał.

- Aktualnie wystarczy, że ofiara przekroczy jeden dzień powyżej 15. roku życia, a takich spraw jest sporo, i komisja jest już bezsilna, bo musi działać w zakresie prawa. Jednym z wniosków jest podniesienie tej granicy do 16. roku życia, a moim zdaniem powinna to być komisja ds. dzieci i młodzieży, czyli do osiągnięcia pełnoletności i wtedy rozwiązywałoby to wiele problemów. Na razie jest szklany sufit w postaci 15 lat - dodał.

jkg/wp.pl