Papież Franciszek rozpoczął dziś swoją czterodniową wizytę w Iraku. Koło południa ojciec święty wylądował w Bagdadzie, gdzie przywitał go premier Iraku Mustafa al-Kadhimi. Dyrektor polskiej sekcji Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie ks. prof. Waldemar Cisło podkreśla, że jest to pielgrzymka niezmiernie ważna. Przekonuje, że „jeśli nic nie zrobimy, Irak pozostanie bez chrześcijan”. Dlatego duchowny apeluje o modlitwę w intencji papieskiej pielgrzymki.

- „Jest to niezmiernie ważna, niebezpieczna i interesująca pod wieloma względami pielgrzymka. Spróbuję skomentować to słowami patriarchy księdza kardynała Louisa Sako, zwierzchnika Kościoła chaldejskiego – najważniejszego Kościoła w Iraku. Kiedy byliśmy z ks. abp. Stanisławem Gądeckim w Bagdadzie na święceniach biskupów chaldejskich, to powiedział (ks. kard. Louis Sako – przyp. red.) w obecności przedstawicieli rządu: Bardzo dziękujemy za pomoc materialną, bo bez niej byśmy nie przeżyli. (…) Natomiast niezmiernie cenimy sobie waszą obecność, bo dajecie w ten sposób znak naszym ministrom, naszemu rządowi i większości muzułmańskiej, że o tutejszej garstce chrześcijan ktoś myśli i modli się w dalekiej Polsce”

- mówił ks. prof. Waldemar Cisło na antenie Radia Maryja.

Irak jest pogrążony w potężnym kryzysie politycznym, gospodarczym, społecznym i militarnym od 2003 roku, kiedy koalicja pod przywództwem Stanów Zjednoczonych obaliła dyktaturę Saddama Husajna. Wskutek działań tzw. Państwa Islamskiego drastycznie zmniejszyła się liczba chrześcijan w Iraku. Przed 2003 rokiem było ich nawet półtora miliona, dziś jest wedle oficjalnych statystyk 250 tys.

- „Co roku ich ubywa, bo emigrują. Jeśli nic nie zrobimy, to grozi temu państwu wymazanie chrześcijaństwa z mapy Iraku. (…) Wiele wycierpieli – pamiętamy wypędzania, mordy, niszczone świątynie”

- przekonuje duchowny.

To dla tej grupy wizyta papieża jest szczególnie ważna. Sam ojciec święty zapowiadał, że udaje się do „Kościoła męczenników”, aby podzielić się z nim swoją nadzieją. Jednak papież chce też zwrócić się z orędziem pokoju do wyznawców islamu.

- „To na pewno jest konieczne, bo na Bliskim Wschodzie nie mamy wyboru: albo będziemy żyli obok siebie i ze sobą, jak to było do momentu, gdy Państwo Islamskie nie wprowadziło terroru i mordu, albo będziemy się wyżynać. (…) Dialog międzyreligijny jest bardzo ważny”

- podkreśla gość Radia Maryja.

kak/Radio Maryja