Trwa podróż apostolska papieża Franciszka do Iraku. Papież z Argentyny spełnia marzenia papieża z Polski, którego do tego kraju nie wpuścił Saddam Husajn. Jednym z najważniejszych wątków pielgrzymki jest dialog międzyreligijny. Franciszek dopomina się o prawo do pokojowego współistnienia w Iraku wyznawców różnych religii. Papieską pielgrzymkę komentuje w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl red. nacz. tygodnika „Idziemy” ks. Henryk Zieliński.

Duchowny wskazuje na dwa główne powody papieskiej pielgrzymki do Iraku. Pierwszym jest niezwykle trudna sytuacja tamtejszych chrześcijan. Po obaleniu Saddama Husajna Irak trwa w kryzysie politycznym, religijnym, gospodarczym i militarnym. Pojawienie się w 2014 roku tzw. Państwa Islamskiego dramatycznie pogorszyło sytuację wyznawców Chrystusa. Przed 2003 rokiem w Iraku żyło około półtora miliona chrześcijan. Dziś oficjalne statystki podają liczbę 250 tys.

Jako drugi powód ks. Henryk Zieliński wskazuje spełnienie marzenia Jana Pawła II, który chciał odwiedzić miejsce narodzin Abrahama w 2000 roku, jednak wówczas okazało się to niemożliwe.

Odnosząc się do zarzutów, wedle których papież Franciszek nie powinien decydować się na tak niebezpieczną podróż, ks. Zieliński podkreśla, że w ten sposób ojciec święty okazuje konsekwencje w głoszeniu Chrystusa, będą apostołom, dla którego groźba męczeństwa nie jest przeszkodą w docieraniu do świata z Dobrą Nowiną.

- „Patrząc na to, co obecnie dzieje się w Europie i świecie zachodnim, uświadamiamy sobie coraz bardziej, że największym zagrożeniem dla chrześcijaństwa nie jest islam, tylko bardzo radykalny ateizm i bardzo radykalne nurty lewicowe”

- wskazuje duchowny.

Z islamem natomiast, podkreśla ks. Zieliński, dialog jest konieczny, również ze względu na chrześcijan żyjących w państwach z islamską większością.

kak/DoRzeczy.pl