Trybunał Konstytucyjny zajął się dziś wnioskiem premiera Mateusza Morawieckiego ws. zbadania zgodności z konstytucją unijnej zasady pierwszeństwa prawa. Na rozprawie pojawił się ustępujący RPO Adam Bodnar, który zdecydował się na kuriozalny wniosek. Chciał, aby TK zadał pytanie prejudycjalne ws. wyższości prawa unijnego nad polskim systemem prawnym Trybunałowi Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

Bodnar najpierw wnosił o odroczenie rozprawy. Kiedy jego wniosek został odrzucony domagał się, aby Trybunał obradował w pełnym składzie. Wreszcie, po odrzuceniu tego wniosku, wniósł o zadanie pytania do TSUE o wyższość unijnego prawa nad polskim porządkiem prawnym.

- „Chodzi o wniosek związany z tradycją funkcjonowania RPO i relacji między TK i TSUE. Za czasów pani prof. Lipowicz, gdy powstała wątpliwość, RPO, wnioskował alby zadać pytanie prejudycjalne do TSUE. To skutkowało wyrokiem z 2017 roku. Wnoszę o zadanie pytania prejudycjalnego do TSUE, czy dopuszczalne jest odejście od linii orzeczniczej Trybunału w kontekście odejścia od pierwszeństwa”

- mówił.

- „Dziękuję. Jeśli chodzi o zadawania pytań, to decyduje o tym sam TK”

- odpowiedziała krótko prezes TK Julia Przyłębska.

kak/PAP