1. Jak poinformował „Puls Biznesu” inwestycje zagraniczne w Polsce tylko za 11 miesięcy 2021 roku, wyniosły aż 24 mld euro i jest to kolejny rok dużego zainteresowania zagranicy inwestowaniem w Polsce.

Podobnie było w 2020 roku o ile inwestycje zagraniczne w takich krajach Europy Środkowo-Wschodniej jak: Słowacja, Czechy, Węgry, czy Rumunia wyraźnie malały, w Polsce rosły (liczba zgłoszonych inwestycji greenfield w 2020 roku sięgnęła 500 projektów).

Ta wyraźna już tendencja wzrostu ilościowego i wartościowego bezpośrednich inwestycji zagranicznych w Polsce, zdecydowanie przeczy narracji opozycji ale i instytucji europejskich o kłopotach z praworządnością, a nawet „braku praworządności” w naszym kraju.

Bowiem dla inwestorów w tym tych z zagranicy, jednym z podstawowych warunków inwestowania własnych pieniędzy w danym kraju jest bezpieczeństwo prawne, pewność prawa i jak wynika z powyższych danych, Polska te warunki spełnia.

2. Opozycja w naszym kraju i jej przedstawiciele za granicą, opowiadaniem o braku praworządności w Polsce, inicjowaniem kolejnych debat i rezolucji na ten temat w Parlamencie Europejskim, uważa że w ten sposób zaszkodzi rządzącym i szybko wróci do władzy.

Ba po kolejnych rezolucjach w PE krytycznych wobec naszego kraju, niektórzy komisarze publicznie wypowiadają się, że braki w zakresie praworządności w Polsce, mogą być przestrogą dla inwestorów zagranicznych, żeby inwestować w Polsce (takie wypowiedzi dotyczące Polski w mediach mieli komisarze Didier Reynders, czy Vera Jourova).

Jak wynika z danych prezentowanych przez „Puls Biznesu”, inwestorzy zagraniczni zupełnie inaczej postrzegają Polskę niż opozycja i instytucje europejskie, „głosują własnymi pieniędzmi” i inwestują je w Polsce i to w tak ogromnej skali, jak nigdy do tej pory.

Zarzuty muszą być więc „dęte” i być może w dyskusji na ten temat z przedstawicielami instytucji europejskich, powinien być to kolejny mocny argument, aby wreszcie dać Polsce spokój i pozwolić jej wykonać kolejne kroki głęboko reformujące nasz system prawny.

3. Jak poinformowała przy tej okazji Polska Agencja Inwestycji (PAIH), także dla niej był to rekordowy rok pod względem ilości i wartości obsługiwanych bezpośrednich inwestycji zagranicznych (BIZ).

Przy wsparciu PAIH zagraniczne firmy zainwestowały w naszym kraju w 2021 roku 3,5 mld euro i w związku z tym utworzą w naszym kraju przynajmniej 18 tysięcy miejsc pracy.

Największymi inwestorami bezpośrednimi w Polsce były firmy z Korei Południowej (docelowa wartości inwestycji 2 mld euro i blisko 2 tysiące miejsc pracy) i Stanów Zjednoczonych (także docelowo ok 2 mld euro i około 2 tysiące miejsc pracy).

Ważną informacją przekazaną przez PAIH było to, że w poprzednim roku, Polska znalazła się w pierwszej dziesiątce najatrakcyjniejszych krajów świata dla inwestycji w nowe technologie, co oznacza, że dysponujemy wykwalifikowaną kadrą inżynierów, informatyków i innych specjalistów poszukiwanych przez firmy z sektora cyfrowego.

Ciekawostką, którą ujawnił PAIH, była informacja, że Agencja w poprzednim roku pomagała w realizacji 37 projektów pochodzących z Białorusi, wprawdzie niewielkich kapitałowo ale wszystkie dotyczyły branży IT.

4. Zapewne dodatkowym atutem naszego kraju wpływającym na zainteresowanie zagranicznego kapitału, były informacje o tym, że Polska jako pierwsza duża gospodarka unijna, wyszła z kryzysu po pandemii Covid19.

Produkcja przemysłowa w Polsce na koniec 2021 roku była wyższa aż o 21% niż produkcja na koniec 2019 (tuż przed pandemią), podczas gdy średni wzrost produkcji w całej UE w tym okresie wyniósł zaledwie 1%.

Podobnie jest z poziomem PKB, już po III kwartale 2021 roku jego poziom w naszym kraju był o 3,5% wyższy niż III kwartale 2019 roku (przed kryzysem covidowym), podczas gdy średnia dla całej UE, była ciągle na minusie i wyniosła -0,15% .

Zbigniew Kuźmiuk