Czy to bezpośrednie podbudzanie do zamieszek i wandalizmu? Liderka tzw. Strajku Kobiet Marta Lempart wezwała swoich zwolenników do manifestacji, apelując: „Wyraźcie ten swój gniew tak, jak uważacie. To nie my zaczęłyśmy”. Przy okazji groziła też lekarzom, którzy będą przestrzegać prawa i odmawiać aborcji eugenicznej.

- „Jeśli do tej pory mówiliśmy o piekle kobiet, to chyba będziemy musiały zacząć o piekle dla rządu. Po prostu zgotujemy wam piekło, nie podarujemy wam tego. Dzisiaj jest 27. dzień stycznia. Zapamiętajmy tę datę, bo to może być ważna data” – mówiła Marta Lempart na zwołanej dziś konferencji prasowej.

Liderka tzw. „Strajku Kobiet” zdawała się wprost wzywać swoich zwolenników do przemocy i wszczynania zamieszek.

- „Wszystkich zapraszamy, wszystkich prosimy, wszystkich wzywamy do tego, żeby wyszli, do tego, żeby się zmobilizowali, i żeby tym razem iść tak, żeby zostawiać ślady. Wyraźcie ten swój gniew tak, jak uważacie. To nie my zaczęłyśmy” – apelowała.

Aktywistka groziła też polskim lekarzom. Stwierdziła, że ci z nich, którzy będą respektować orzeczenie TK, „będą ścigani”.

Trybunał Konstytucyjny opublikował dziś uzasadnienie wyroku z 22 października ws. tzw. aborcji eugenicznej. Teraz wyrok ten zostanie opublikowany w Dzienniku Ustaw i tym samym pierwszy raz od 1993 roku zostanie zmienione polskie prawodawstwo w zakresie dopuszczalności aborcji.

kak/Facebook