W ramach solidarności z ruchem Black Lives Matter wykładowcy Uniwersytetu w Oxfordzie proponują swoim studentom słuchać więcej jazzu i hip-hopu zamiast Mozarta i Beethovena. Co mają przeciwko Mozartowi i Beethovenowi?  Kompozytorzy ci byli… biali, a to na Zachodzie coraz większa zbrodnia.

Profesorowie Uniwersytetu w Oxfordzie stwierdzili, że „analiza dzieł Mozarta, Beethovena oraz innych białych kompozytorów europejskich z okresu kolonializmu powinna być ograniczona”. Wykładowcy mają zamiast „białej klasyki” zaproponować swoim studentom więcej jazzu i hip-hopu.

To wszystko w geście solidarności z ruchem Black Lives Matter, którego aktywiści rzekomo walczą o prawa czarnoskórych. W Wielkiej Brytanii ruch ten cieszy się ogromną popularnością. Jednym z tego wyrazów jest utarty już na Wyspach zwyczaj piłkarzy, aby przed meczem klękać na cześć BLM. Za chwilę na Wembley rozpocznie się mecz Polska – Anglia. Wielu zastanawia się czy również polscy piłkarze ulegną presji i oddadzą cześć wszczynającemu w Stanach Zjednoczonych zamieszki ruchowi. Zarówno rzecznik PZPN Jakub Kwiatkowski jak i Zbigniew Boniek zapowiadali wcześniej, że jest to mało prawdopodobne. Głos zabrał również Jan Tomaszewski.

- „Nie chcę mówić, jak nasi reprezentanci mają się zachowywać. Mogę powiedzieć z pełną odpowiedzialnością, że bym nie ukląkł. Mam orła na piersi i mnie ta sprawa nie dotyczy. W naszej historii nie mieliśmy powodów, dla których teraz mielibyśmy to robić”

- mówił na antenie Polskiego Radia 24.

kak/niezależna.pl, polsatnews.pl , Polskie Radio 24