Na koronawirusa zachoruje nawet co piąty Polak - mówi minister zdrowia Łukasz Szumowski.


Minister był pytany przez "Gazetę Polską", kiedy zakończy się pandemia koronawirusa.


"Z jednej strony wiemy, że aktywność wirusa zależy m.in. od temperatury. Oczywiście to jest nowy wirus. Nie znamy jego dokładnej biologii. Mówię o zachowaniach związanych z porą roku i sezonowością" - stwierdził.


"To wirus z grupy koronawirusów, w związku z tym być może wygaśnie jego aktywność w lecie, a przynajmniej w dużej mierze się ograniczy. Ale tego jeszcze dokładnie nie wiemy. Nikt nie wie" - dodał.


Według Szumowskiego jest możliwe, że wirus zmutuje i wygaśnie. Możliwe też, że ludzie wytworzą na niego odporność tak, jak na wirusa grypy. Jest też nadzieja, że uda się wytworzyć szczepionkę przeciwko wirusowi.


Minister podkreślił też, że aktywność wirusa jest największa przy plus 7-8 stopniach. Znacząco spada przy 20 stopniach, podobnie jak na mrozie.


"Mamy wiedzę, że ludzie zdrowieją, że 80 proc. przechodzi infekcję łagodnie. O czym to świadczy? Po pierwsze o tym, że nasz układ odpornościowy zwalcza wirusa. Po drugie, doniesienia o powtórnych zachorowaniach nie są udokumentowane w prasie fachowej" - wskazał minister.


Szumowski zaznaczył, że najważniejsza jest izolacja. We Włoszech te wioski, które zostały zamknięte, są dzisiaj całkowicie zdrowe.
Minister ocenił też, że według jego wiedzy może zachorować "10-20 proc. społeczeństwa".


"W  efekcie wszyscy się zetkną w jakiś sposób z wirusem i mogą mieć odporność. To jest jednak nadal pewna hipoteza" - stwierdził.

bsw/rmf24.pl