"Zbyt mało było osób wśród elit politycznych tamtego czasu, które chciały dotrzeć do prawdy jak najszybciej i wszelkimi sposobami. Wtedy właśnie popełniono tyle błędów, podjęto tyle skandalicznych decyzji, mieliśmy do czynienia z tyloma zaniedbaniami w różnych obszarach, że dzisiaj dotarcie do prawdy, co się w Smoleńsku wydarzyło, jest bardzo trudne" – powiedział na antenie TVP1 Marek Magierowski.

"Mam prośbę o szacunek wzajemny, mam przede wszystkim prośbę o szacunek dla ich pamięci. Byli wśród nich i żołnierze, i wielcy inteligenci, i wielcy politycy, i naukowcy, i adwokaci, i działacze społeczni, i historycy. Różni, i o prawicowych, i o lewicowych poglądach. I konserwatywni, i bardziej liberalni. Różni" – mówił wczoraj przed Pałacem Prezydenckim Andrzej Duda. Dodał, że szacunek należy się także tym, którzy czczą pamięć ofiar katastrofy.

"Niestety, w ostatnich latach tego szacunku brakuje. Dochodzi do scen bulwersujących, haniebnych, karygodnych zachowań, właśnie z okazji 10 kwietnia, gdy wielu Polaków chce upamiętnić ofiary tej katastrofy" – podkreślał na antenie TVP1 Marek Magierowski.

Podczas obchodów 7. rocznicy katastrofy pod Pałac Prezydencki chcieli dostać się Obywatele RP. Odgrodzona kordonem policji grupa skandowała: „Wolność, Równość, Demokracja” oraz „Mamy prawa”.

"Wydaje mi się że za jakiś czas te emocje na tyle opadną, że znikną, zostaną wytłumione te właśnie okrzyki" – stwierdził Marek Magierowski.

"Dzisiaj nadal jest obowiązkiem, tym razem moim i polskich władz wyłonionych w ostatnich wyborach parlamentarnych, uczynienie wszystkiego, byśmy dotarli do prawdy, by ta elementarna sprawiedliwość, sprawiedliwość dla najbliższych, sprawiedliwość wobec ewentualnie winnych – co mam nadzieję zostanie w odpowiednim czasie wyjaśnione i dowiedzione – została w Rzeczypospolitej osiągnięta" – mówił podczas obchodów 7. rocznicy katastrofy smoleńskiej prezydent Andrzej Duda.

O zaniedbaniach zaraz po katastrofie i błędach w działaniach władz mówił w programie „Kwadrans polityczny” także szef kancelarii prezydenta.

"Zbyt mało było osób wśród elit politycznych tamtego czasu, które chciały dotrzeć do prawdy jak najszybciej i wszelkimi sposobami. Wtedy właśnie popełniono tyle błędów, podjęto tyle skandalicznych decyzji, mieliśmy do czynienia z tyloma zaniedbaniami w różnych obszarach, że dzisiaj dotarcie do prawdy, co się w Smoleńsku wydarzyło, jest bardzo trudne" – powiedział na antenie TVP1 Magierowski.

Szef prezydenckiej kancelarii nie chciał natomiast komentować ustaleń tak zwanej komisji Berczyńskiego. „Pan prezydent stara się nie oceniać dzisiaj tych, jak rozumiem, cząstkowych wniosków” – stwierdził.

Pytany o polską strategię dotyczącą przyjmowania imigrantów, Magierowski stwierdził, że zdaniem prezydenta „narzucanie jakichkolwiek kwot jest polityką błędną”.

Komisja Europejska ma przygotowywać rozwiązanie, które zmusi kraje takie jak Polska do przyjęcia zadeklarowanej w 2015 roku liczby uchodźców.

"Nie możemy zmuszać imigrantów, ludzi w większości którzy uciekają od cierpienia związanego z wojną domową w Syrii, do tego, żeby przebywali na stałe w takim czy innym kraju. Pan prezydent zwracał często uwagę, że właśnie tego typu działania byłyby sprzeczne z prawami człowieka" – podkreślał Marek Magierowski.

Dodał, że Syryjczykom trzeba pomagać na miejscu i dążyć do zakończenia wojny domowej w Syrii. „Jeżeli wojna domowa w Syrii się nie skończy, nie skończy się problem Europy z kolejnymi falami imigracji” – podkreślał.

emde/tvp.info