Muzyk Dariusz "Maleo" Malejonek udzielił wywiadu portalowi wPolityce.pl. Twórca m.in. projektu "Panny Wyklęte" opowiadał o pobycie w Iraku w ramach misji "Pomoc Kościołowi w Potrzebie".

Maleo od wielu lat jest wolontariuszem Salezjańskiego Wolontariatu Misyjnego - Młodzi Światu. W rozmowie z Kamilem Kwiatkiem opowiedział o swoim pobycie na misji w Iraku.

Muzyk wyjaśnił, że misja, w której uczestniczył, miała na celu pomoc uchodźcom, którzy uciekli przed Państwem Islamskim oraz obdarowanie irakijskich dzieci paczkami świątecznymi.

"Chcieliśmy również pokazać polskiej opinii publicznej na co są wydawane przekazywane pieniądze zbierane w kraju, na cele pomocowe w Syrii czy Iraku."- dodał Maleo.

Zapytany o obecną sytuację uchodźców, których wspiera, Malejonek odpowiedział, że ponad 6 tysięcy rodzin mieszkających dotychczas w prowizorycznych namiotach zostało przeniesione do wybudowanych dla nich domów, co jest bardzo ważne, ponieważ obecnie tempertura w rejonach, gdzie przebywali wolontariusze, spada poniżej zera. Jak dodał muzyk, dzięki misji "Pomoc Kościołowi w Potrzebie" została wybudowana również bardzo cenna dla mieszkańców szkoła.

"Muszę zaznaczyć, że prześladowani chrześcijanie nie chcą wcale wyjeżdżać z Iraku. Jedyne czego pragną do pokój, dach nad głową i podstawowe środki do życia."- podkreślił Maleo, dodając, że wspomnianym 6 tysiącom rodzin te ostatnie zostały zapewnione, jednak na pomoc czeka jeszcze sporo osób.

"Z samego Mosulu, w którym mieszka ponad 1,5 mln osób musiało uciec ponad 100 tys. chrześcijan. Zostali albo wypędzeni, albo zabici. Byli oni rozlokowani wszędzie, gdzie tylko Kościół mógł dotrzeć z pomocą."- mówił Dariusz Malejonek, w odpowiedzi na pytanie, czy wszyscy ci ludzie uciekają przed Daesh. Muzyk podkreśla, że w Iraku z półtora miliona chrześcijan zostało jedynie 250 tys., a ich sytuacja jest tragiczna.

"To co tam się działo, nosi wszelkie znamiona ludobójstwa. Z samego Mosulu musiało uciekać 100 tys. osób. Tysiące z nich zostało rozlokowanych w prowizorycznych namiotach przy parafiach w Irbilu.". Maleo dodaje również, że choć w rejonach, w których przebywali wolontariusze misji "Pomoc Kościołowi w Potrzebie" panuje obecnie spokój, to osoby te cierpią z powodu straszliwej biedy. Muzyk zachęcił do wpłacania pieniędzy dla uchodźców w Iraku. Opowiadał również, jak wyglądały przygotowania do świąt w Iraku i Aleppo, gdzie również niedawno przebywał.

"Osoby, które otrzymały mieszkania są pełne nadziei. Mamy kontakt z osobami mieszkającymi w Aleppo, gdzie też już zapanował spokój. Wiele osób z Syrii śle nam życzenia, podkreślając właśnie tę nadzieję, która na nowo zagościła w ich sercach."- powiedział, przekazując jednocześnie czytelnikom życzenia i podziękowania od dzieci z Iraku i Aleppo, które są Polakom bardzo wdzięczne za pomoc okazaną ich rodzinom.

JJ/wpolityce.pl, Fronda.pl