„Byliśmy świadkami «Jubileuszowej pielgrzymki» aktywistów LGBTQ do Bazyliki Świętego Piotra, promowanej przez ich kapelana, jezuitę Jakuba Martina, a celebrowanej przez wiceprzewodniczącego Konferencji Episkopatu Włoch, Franciszka Savino. Widzieliśmy, jak Prevost błogosławił i świecił bryłę lodu, jak głosił nawrócenie ekologiczne, aby ratyfikować i propagować wymyślony kryzys klimatyczny. Widzieliśmy, jak głowa kościoła anglikańskiego została przyjęta w Watykanie z pełnymi honorami — wraz z konkubiną — aby nadać nowy impuls do realizowania zrównoważonych celów agendy globalistycznej. Podczas tej wizyty Kaplica Sykstyńska i Bazylika Świętego Pawła za Murami zostały zbezczeszczone przez «communicatio in sacris» [udział w rzeczach świętych, tj. Sakramentach, modlitwach etc.] z pseudo–duchownymi schizmatyckiej, heretyckiej sekty, pozbawionej sukcesji apostolskiej. Byliśmy świadkami trydenckiej, pontyfikalnej Mszy Świętej Summorum Pontificum, w której kardynałowie Zuppi i Burke byli oklaskiwani przez konserwatystów i pseudotradycjonalistów w czasie, gdy Konferencja Episkopatu Włoch [której przewodniczącym jest Zuppi] opublikowała dokument promujący osoby LGBTQ i legalizujący sodomię.
Słyszeliśmy homilię Leona, wygłoszoną podczas jubileuszowej pielgrzymki «zespołów synodalnych i ciał uczestniczących» (terminologia rodem z Kominternu), w której stwierdził, że «nikt nie posiada całej prawdy», skutecznie negując papiestwo i Kościół katolicki. I to jeszcze nie wszystko: po raz kolejny, w duchu wielokrotnie potępionej, posoborowej herezji ekumenizmu, 28 października Leon wziął udział w «Międzynarodowym Spotkaniu na rzecz Pokoju», zorganizowanym przez Wspólnotę Sant’Egidio w «Duchu Asyżu» przed Łukiem Konstantyna Wielkiego, dokładnie w dniu rocznicy bitwy w 312 roku, kiedy cesarz odniósł zwycięstwo nad poganami na Moście Mulwijskim, umieściwszy Krzyż Chrystusa na swoich sztandarach. Tego samego popołudnia, Leon wziął udział w wydarzeniu upamiętniającym soborową deklarację «Nostra ætate» w Auli Pawła VI, na które złożyły się dwugodzinne ohydne, pogańskie, ezoteryczne i kabalistyczne rytuały.
Na koniec, jakby przypieczętowując tę serię systematycznych ataków na Święty Kościół wyraźnym znakiem Przeciwnika, Leon i pornograf Tucho Fernández ogłosili dziś dokument, który określa tytuł Współodkupicielki, przyznany Najświętszej Maryi Pannie, jako «nieodpowiedni». Tucho i Prevost potwierdzają tym samym swoją łączność z wywrotowcami Soboru Watykańskiego II, którzy uniemożliwili ogłoszenie dogmatu o Współodkupieniu podczas uroczystego zgromadzenia, mimo powszechnego oczekiwania biskupów z całego świata. Widzimy tutaj, jak heretycy ujawniają swoją antymaryjną naturę, co nie jest przypadkowo powiązane z ich antykatolicką naturą, ponieważ Najświętsza Maryja jest Matką i Królową Kościoła właśnie dzięki swojemu współcierpieniu i współodkupieniu. Szatan doskonale wie, że jego ostateczna klęska zostanie przypieczętowana przez Tę, która zmiażdży — swoją niepokalaną stopą — jego buntowniczą głowę.
Wszystko to przeszywa serca katolików niczym ostry miecz; spotwarzanie i upokarzanie naszej Świętej Matki Kościoła przez jej pasterzy jest bolesnym widokiem, którego nigdy byśmy się nie spodziewali, a wielu naiwnie myślało, że to wszystko zakończyło się wraz z końcem długiego bergogliańskiego «interludium». Jednak przytoczone fakty sprowadzają nas na ziemię i pokazują, że rzymskie papiestwo przekształciło się w rolę przewodniczącego parlamentu synodalnego, wzorowanego na porewolucyjnych demokracjach, a papież w przywódcę masońskiej Religii Uniwersalnej. Synodalizacja Kościoła — jak mówiłem już wielokrotnie — ma być narzędziem jego zniszczenia, poprzez połączenie w jednym tyglu Kościóła katolickiego z Religią Ludzkości, tak jak parlamentaryzacja narodów była narzędziem ich destabilizacji, czego katastrofalne skutki widzimy dzisiaj na własne oczy. Z tego powodu oraz biorąc pod uwagę kontynuację przez Prevosta linii rządzenia Bergoglio, nie możemy się łudzić, że decyzje, które podjął i oświadczenia, które opublikował, są wynikiem niedoświadczenia lub naiwności. Stanowią one deklarację przewrotnych zamiarów, których nie można ignorować” – powiedział bp Vigano podczas kazania wygłoszonego 4 listopada.
