Wczoraj w imigranckiej dzielnicy Rosengrad w szwedzkim Malmoe wybuchły poważne zamieszki po tym, jak członkowie duńskiej partii antymuzułmańskiej Stram Kurs spalili egzemplarz Koranu. Około 300 osób rzucało fajerwerki, świece dymne czy płonące opony i zablokowało główną ulicę prowadzącą do tej części miasta.

Policjanci wcześniej zatrzymali najbardziej agresywne osoby po tym jak po południu w mieście doszło do spalenia Koranu przez osoby związane ze Stram Kurs. Manifestacja nie miała zgody policji. Uzasadniano to „groźbą mowy nienawiści wobec mniejszości religijnej”.

Jestem tego pewien, choć jeszcze nie wiem, jak do tego dojdzie”

- mówił lider partii Rasmus Paludan w czwartek przed wydarzeniami pytany o to, czy dojdzie do zbezczeszczenia Koranu mimo braku pozwolenia na zgromadzenie.

dam/PAP,Fronda.pl