Dwa najważniejsze w ostatnim czasie tematy w Polsce to przejęcie władzy w Platformie Obywatelskiej przez Donalda Tuska i kolejna próba wywarcia presji na polskim rządzie przez Komisję Europejską. Poseł Marek Ast nie ma wątpliwości, że wydarzenia te się łączą.

W rozmowie z „Naszym Dziennikiem” poseł Marek Ast komentował ultimatum, jakie Komisja Europejska postawiła Polsce ws. Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.

- „Z rozstrzygnięcia TSUE wynika jedno, że rząd powinien przedstawić ewentualne propozycje zmian w systemie wymiaru sprawiedliwości - w tym zakresie, którego wyrok Trybunału w Luksemburgu dotyczy. Natomiast zabezpieczenie - w moim przekonaniu - było wydane do chwili opublikowania ostatecznego wyroku. Wyrok jest, więc nie rozumiem, z jakich powodów Polska miałaby wykonać postanowienia tymczasowe”

- podkreślił polityk.

Pytany o cel tych działań poseł wskazał na „kolejny element nacisku nie tyle prawnego, ile raczej politycznego”.

- „Myślę, że to jest koło ratunkowe rzucone Donaldowi Tuskowi i totalnej opozycji w Polsce. Innymi słowy, te siły, które dzisiaj rządzą w Europie - wśród nich w ramach Europejskiej Partii Ludowej jest PSL, jak również Platforma - starają się, jak mogą, aby zaszkodzić polskiemu rządowi i Zjednoczonej Prawicy”

- ocenił.

kak/PAP