Luiza Dołęgowska, Fronda.pl: Podczas ubiegłotygodniowego głosowania nad ustawami o Krajowej Radzie Sądownictwa i ustroju sądów powszechnych, udało się Panu zebrać kworum, co podobno nie było łatwe z uwagi na nieobecność kilku posłów PiS. Jest Pan chwalony za umiejętności negocjacyjne.

Marek Suski, poseł Prawa i Sprawiedliwości: To przesada. Nie miałem w tym żadnej zasługi. Posłowie mają wolną wolę i głosują tak jak im nakazuje sumienie, a nie ja- ja w tym nie uczestniczyłem. Z kimś tam rozmawiałem, ale nie mam wpływu na postawy posłów.

Co stało się z posłem PiS, Łukaszem Rzepeckim, że on w taki sposób się zachował? Oczywiście każdy ma wolną wolę, ale co nagle stało się temu posłowi?

Mandat posła jest wolny. Tak jak posłowie z innych klubów mogli nas poprzeć, tak nasz poseł wyraził swoją wolę w odwrotną stronę.

Wydaje się, że poseł Rzepecki widzi same złe strony projektu ustawy paliwowej.

Nie wiem, trudno jest mi powiedzieć. Jest wniosek o ukaranie posła. Rzecznik dyscypliny formułuje stosowny wniosek, który będzie rozpatrywany na najbliższym posiedzeniu klubu. Zachowanie posła było cokolwiek obcesowe. Nie dosyć, że nie głosował, to jeszcze jego wystąpienie było dosyć problematyczne.

Chciałoby się rzecz, że jest jak z Platformy.

Gorzej. Nawet posłowie z Platformy tak nie występowali. Jest w tym drugie dno.

Mając na uwadze takich posłów, może się wydawać, że większość sejmowa jest dosyć krucha.

Ale możemy liczyć na „ciamajdy” z Platformy, że się pomylą. Posłowi Duninowi swego czasu obiecałem, że jak będzie z nami głosował, i wyrzucą go z Platformy, to podamy mu pomocną dłoń. Może poczuł, że to ten moment.

Teraz na pewno jest dobry moment.

Nie wiem. Może moja rozmowa z kolegą Duninem przekonała go, żeby nie wyjąć karty. Będę musiał mu teraz podziękować.

Panie pośle, a co z Pawłem Kukizem? Wielu prawicowych komentatorów twierdzi, że jest to sprzyjający Dobrej Zmianie człowiek.

Szczególnie sprzyjający, kiedy okazło się, że zawarł umowę z Platformą i Nowoczesną, żeby zerwać kworum. To jest bardzo konkretny przejaw przyjaźni.

We wszystkich najważniejszych głosowaniach Paweł Kukiz i jego klub parlamentarny zawsze głosowali przeciw propozycjom Prawa i Sprawiedliwości.

Tam, gdzie i tak nie miał szans, żeby nam zaszkodzić. Natomiast tutaj było „o włos” i tu podjął akcję z Platformą. Jeszcze wprowadził dyscyplinę, choć posłowie od Kukiza mówią, że „nie, nie, u nas nie ma dyscypliny”.

Jak widać dyscyplina jednak jest. Gdzie zatem ta kukizowa wolność, bezpartyjność?

Kukiz już wsiąkł, stał się partyjnym oligarchą. Twierdził, że z polityką i partiami nie ma nic wspólnego, a tu partyjniactwo w najgorszym wydaniu. Jeszcze takie obłudne. Z jednej strony mówi, że „nie, nie, u nas posłowie mają wolną wolę”, a tutaj zdecydowanie dyscyplina. Nie będę mówił nazwisk, ale rozmawiałem z posłami od Kukiza, i oni powiedzieli, że jest „uzgodnienie” a nie „dyscyplina”, „to się u nas dyscyplina nie nazywa ale jest”. Czyli partyjna dyscyplina.

Enigmatyczna zasłona, która obowiązuje a której nie widać.

Obowiązuje, ale mówi się, że „u nas jest wolność”. Hipokryzja. Kukiz stał się partyjnym oligarchą. To co tak bardzo krytykował, dosięgło jego samego. Zobaczymy ilu posłów z opozycji będzie w stanie głosować przeciw dobrym rozwiązaniom w imię partyjniactwa Kukiza, które się w tej chwili objawiło. Być może część ludzi, którzy cenią sobie wolność , powie, że z Kukizem jest im jednak nie po drodze.

Dziękuję za rozmowę.