Ostatnie dwa miesiące to dla Koalicji Obywatelskiej jeden wielki krzyk o wprowadzenie w Polsce stanu klęski żywiołowej. Od dawna jasnym było, że chodziło o wymianę Małgorzaty Kidawy-Błońskiej na innego kandydata. Teraz potwierdza to prawniczy autorytet opozycji, Marcin Martczak, który na Twitterze "wysypał" narrację opozycji.

Opozycja straszyła Polaków majowymi wyborami prezydenckimi. Domagano się wprowadzenia na terenie kraju stanu klęski żywiołowej i bojkotowano wybory. Kiedy ostatecznie do aktu głosowania nie doszło… rozpoczęło się oskarżanie rządu o nieprzeprowadzenie wyborów.

Swój „żal” z tego powodu wyraził też prof. Marcin Matczak:

-„Dzisiaj miały być wybory. Moment, kiedy każdy z nas może zdecydować o naszej przyszłości w naszym kraju. Ale wyborów nie ma. Zostały odwołane bez żadnego trybu, poza Konstytucją, i nie wiadomo, kiedy będą. To oznacza, że ktoś inny, bez żadnego trybu decyduje o naszej przyszłości” – napisał na Twitterze.

 

 

 

 

Sprawę wyborów komentował też dziennikarz TVP Info, Michał Rachoń:

-„Politycy opozycji od miesiąca wzywali do przełożenia wyborów.Kiedy tylko odkryli,że ich żądania zostały zrealizowane, zaczęli oburzać się... na przełożenie wyborów. Próbując w ten sposób robić idiotów z wyborców,nie zauważyli,że w istocie idiotów robią z samych siebie”.

Na jego wpis postanowił odpowiedzieć właśnie prof. Marcin Matczak:

-„Jako prawnicy żądaliśmy ogłoszenia stanu klęski żywiołowej, bo to jedyny konstytucyjny sposób, żeby przesunąć wybory. Nie może tego zrobić 2 posłów. Wybory przesunięto tymczasem jak kredens, bez żadnego trybu, a nadal mają się odbyć w środku pandemii. Jest więc co krytykować” – stwierdził prawnik.

Rachoń zwrócił uwagę, że wśród konstytucyjnych przesłanek do wprowadzenia stanu klęski żywiołowej nie ma takiej, która wskazywałaby na to, że stan ten można wprowadzić, aby przesunąć wybory prezydenckie:

-„Przesłanki ogłoszenia SKŻ są dwie: w celu zapobieżenie skutkom oraz w celu usunięcia skutków. Nie ma nic o trzeciej, brzmiącej jak Pan napisał „w celu przesunięcia wyborów”. To jasne jak słońce i Pan o tym świetnie wie. Stan,który obowiązuje to Stan Epidemii i wynika z ustawy” – napisał dziennikarz w dyskusji.

Tym samym okazuje się, że prof. Matczak „wysypał” narrację opozycji, która od początku chciała się posłużyć stanem klęski żywiołowej do przesunięcia wyborów prezydenckich.

kak/Twitter, wPoliyce.pl