Bardzo mi przykro, z kilku powodów na raz. Po pierwsze wczoraj wkleiłem artykuł sprzed kilku lat, a datę publikacji zmieniłem dlatego, że algorytm portalu nie umieści tekstu na stronie głównej, który ma kilka lat.

Po drugie, przykro mi, że musiałem wkleić stary tekst, ale po prostu nie mam nic do dodania, a i też przemóc się nie potrafiłem, aby 1000 raz pisać o tym samym. W końcu przykro mi i przepraszam po raz trzeci, że dziś snów tekst o Owsiaku, bo zgadzam się ze wszystkimi, którzy mają dość i co więcej staję na ich czele.

Niestety człowiek obowiązków sobie nie wybiera i z bólem ogromnym podsumowuje coś, co jest znacznie poważniejsze niż się pozornie wydaje. TVN cały dzień pompuje 25 Finał WOŚP i w którymś momencie, pomimo zmęczenia tematem, coś nowego do mnie dotarło. Dlaczego na miłość boską, spadkobiercy PRL tak rozpaczliwie trzymają się tej z gruntu chorej i rozdętej akcji firmowanej przez człowieka, który absolutnie niczym nie różni się od Ryszarda Petru, czy Mateusza Kijowskiego? Odpowiedź przyszła sama, zaraz po tym jak się pojawiło pytanie. Oni nie mają innego wyjścia, Owsiak jest ostatnim „autorytetem” RP III, którego Polacy nadal kupują. Przy całej mojej „fobii”, muszę patrzeć obiektywnie na zjawiska społeczne, inaczej moja pisanina funta kłaków jest niewarta. Z dawnych „bohaterów” PRL pozostało niewiele i trzeba się ratować ostatnim Mohikaninem realnego socjalizmu.

Jaruzelski dopóki żył jeszcze uchodził za zbawcę, który uchronił Polskę przed wojną domową. Wałęsa milionom kojarzył się z „Solidarnością”, czyli wielkim i autentycznym buntem przecie komunie, potem zamienionym w farsę, przez umocowaną agenturę. Wałęsa jest dziś pośmiewiskiem, ledwie też zipią takie postaci, jak Bartoszewski, Michnik, Balcerowicz. Cóż pozostaje? Pokonując wszelkie bariery estetyczne i emocjonalne, stwierdzam jednoznacznie, że Owsiak! Ostatnia postać wykreowana przez RP III nadal się w Polsce broni. Jest to zjawisko z jednej strony złożone, z drugiej trywialnie proste. Obrazowo rzecz ujmując działa to tak, że gdyby na ulicę z puszkami wypuścić 120 tysięcy Owsiaków mielibyśmy definitywny koniec Wielkiej Hucpy. Realia są jednak zupełnie inne i w przewrotne. Owsiak żeruje na autentycznych emocjach i wszędzie są dzieci.

W oficjalnym przekazie pieniądze zbierają dzieci dla dzieci i potem dzieci wraz z mamami dziękują za „uratowane życie dzieci”. Banał straszy od świata, niemniej funkcjonuje z zabójczą skutecznością i będzie funkcjonował póki Polacy nie zobaczą jak Owsiak wkłada łapę do puszki, zabiera pieniądze dzieciom i kupuje sobie Land Rovera. Taki obrazek spokojnie można było dawno nakręcić i nie byłoby w tym żadnej manipulacji, ale nie ma też odważnego, żeby to zrobić. Twórcy i beneficjenci RP III nie pokażą czegoś takiego z oczywistych względów, przeciwnicy boją się Owsiaka ruszyć, bo jak wejść między chore i wzruszające dzieci i nie zostać okrzykniętym złoczyńcą? Owsiak zupełnym przypadkiem wpadł żelazne dziecięce alibi i dzięki temu może bezkarnie popełniać dowalone polityczne i ideologiczne manifestacje, co robi od 25 lat.

Czasy dla „ten kraju” są fatalne, tak złe, jak nigdy. Co tu dużo mówić oni widzą niegdysiejsi książęta, że eldorado się skończyło bezpowrotnie i w tej chwili walczą o przetrwanie. Siedzą głęboko w okopach i za wszelką cenę potrzebują jakiegoś symbolu, który dałby wiarę, że jakoś to będzie. Po lawinowych upadkach „autorytetów” pozostał jeden Owsiak, który „ratuje dzieci” i ta manipulacja ciągle na Polaków działa. Uchwyciła się RP III rozpaczliwie ostatniej nadziei i nie jest ważne ile się do Owsiaka dokłada, bo to ostatnia inwestycja, która pozwala przetrwać. Ale! Wszystko się kiedyś kończy, a „autorytety” przeflancowane z PRL to już na pewno. Z uporem maniaka powtarzam, że przyjdzie taki dzień, gdy ręka Owsiaka zanurzona w puszce zostanie uwieczniona w kadrze i zobaczą to miliony. W tym dniu upadnie ostatni czarodziej PRL wraz z całą fałszywą legendą peerelowskiej Nibylandii.

Matka Kurka