Polska zamierza efektywnie wykorzystać okres przewodnictwa w OBWE do podjęcia prób deeskalacji sytuacji na wschodzie Ukrainy - oświadczył Minister Spraw Zagranicznych Zbigniew Rau po powrocie ze swojej pilnej wizyty w Kijowie.
- Konfrontacyjna polityka Rosji, tradycyjnie wsparta demonstracyjnymi ruchami wojsk i zaczepnymi ćwiczeniami wojskowymi, jak i zakrojoną na szeroką skalę agresywną polityką dezinformacyjną, w sposób szczególnie jaskrawy przejawia się w punktach zapalnych, gdzie winą za eskalację łatwo jest obarczyć drugą stronę konfliktu. Napięcie w strefie konfliktu na wschodzie Ukrainy rośnie systematycznie niemal od początku bieżącego roku - oświadczył polski MSZ.
Szef MSZ, odpowiadając na pytania PAP, przypomniał także, że od połowy marca odnotowano trzykrotnie więcej naruszeń rozejmy niż w styczniu i lutym. Potwierdzają to raporty Specjalnej Misji Monitorującej OBWE. Często odnotowywane są przypadki intensywnego prowokacyjnego ostrzału ze strony wspieranych przez Rosję nielegalnych formacji zbrojnych, w rezultacie czego giną ukraińscy żołnierze.
MSZ zapewnił także, że utrzymuje regularny dialog z Ukrainą, a w roku 2021 planowane jest co najmniej kilka kolejnych spotkań.
- Jesteśmy także głównym promotorem adaptacji wojskowej NATO i współpracy Sojuszu z Ukrainą. Zaangażowanie wspólnoty międzynarodowej było jednym z przedmiotów rozmów ministra Raua w Kijowie. Jednocześnie przygotowujemy się do objęcia w przyszłym roku przewodnictwa w OBWE, która jest aktywnie zaangażowana w proces uregulowania konfliktu rosyjsko-ukraińskiego - oświaczył resort spraw zagranicznych.
Zapewniono także, że Polska "nieustannie działa na rzecz wzmocnienia reżimów sankcyjnych UE wobec Rosji z powodu jej agresywnej polityki na Ukrainie".
jkg/pap