Według informacji jakie podaje wiceszef MSZ, Piotr Wawrzyk chęć głosowania za granicą zgłosiło 387 tys. Polaków, w tym 343 tys. korespondencyjnie. Urzędnik podkreśla, że „nigdy wcześniej tak wielu naszych rodaków za granicą nie wyraziło chęci głosowania”.

Wawrzyk przyznał, że dziwią go zarzuty o utrudnianie Polakom mieszkającym za granicą oddawania głosu w wyborach prezydenckich. „Służba dyplomatyczna, a przede wszystkim służba konsularna jako odpowiedzialna za zorganizowanie i przeprowadzenie wyborów zagranicą, dokłada wszelkich starań, aby ten udział w wyborach był maksymalnie powszechny, aby wszystkim tym, którzy chcą w tych wyborach wziąć udział, dać tak możliwość, aby nie ograniczać w żaden sposób możliwości udziału naszych rodaków za granicą w wyborach – to jest nasz priorytet” – zaznaczył wiceminister.

Dla porównania pięć lat temu głosowało 197 tys. Polaków. Wysyłka pakietów rozpoczęła się 16 czerwca. Jak podkreśla Wawrzyk „W samym Londynie przygotowano 77 tys. pakietów, a pracowało nad wysyłką prawie 100 osób służby dyplomatyczniej i konsularnej”. Wysyłka trwała do 22 czerwca, zgodnie z ustawą.

Podkreślono także sprawność polskich służb dyplomatycznych, które w ciągu kilku dni wysłały 130 tys. pakietów w samej Wielkiej Brytanii. Dla porównania Poczta Polska w podobnym czasie rozprowadziła w Polsce 118 tys. pakietów.

Wiceminister poinformował też, że jeśli ktoś nie zapisał się przed I turą wyborów, to jest taka możliwość przed ewentualną II turą wyborów. Zaznaczył, że głosowanie odbędzie się we wszystkich obwodach za granicą w niedzielę 28 czerwca w godz. 7 – 21, z wyjątkiem Ameryki Północnej i Południowej, gdzie odbędzie się ono w podobnych godzinach w sobotę 27 czerwca.

ks/ PAP