Jak podaje Dailymail.co.uk, muzułmański imigrant poznał swoją ofiarę w internecie. Po dwóch miesiącach wymiany wiadomości postanowił spotkać się z dziewczynką. Rashid zarezerwował pokój w hotelu w Nottingham, gdzie miał dopuścić się gwałtu na trzynastolatce. Następnie, jak gdyby nic się nie stało, osiemnastolatek miał pójść do meczetu.

Jak podaje brytyjska gazeta, zgwałcona trzynastolatka nie powiedziała nikomu o tym, co się stało, poza swoją najbliższą koleżanką. Ta jednak powiadomiła o sprawie nauczycieli. Doniesienie trafiło na policję, a ta nie miała większych problemów z odnalezieniem Rashida.

Osiemnastolatek nie przyznał się do winy. Tłumaczył, że dziewczynka go kusiła. Dodał ponadto, że gwałt nie jest czymś złym, a w szkole islamskiej został nauczony, że „kobieta nie jest warta więcej niż lizak upuszczony na ziemię". Jedyne, co Rashid uznał za złe, to dopuszczenie się przedślubnego stosunku seksualnego.

Rashidowi groziła kara od 4 do 7 lat więzienia. Jego obrońca powoływał się na nieznajomość brytyjskiego prawa swojego klienta i życie w zamkniętej społeczności. Sąd skazał chłopaka na 9 miesięcy pobytu w zakładzie poprawczym w zawieszeniu na dwa lata oraz nadzór kuratora.

Beb/Dailymail.co.uk/Narodowcy.net