30-osobowa bojówka rosyjskich kozaków w mundurach pobiła na lotnisku grupę młodzieży, która wraz ze znanym opozycjonistą Aleksiejem Nawalnym i jego rodziną przybyła do Anapy nad Morzem Czarnym.

O tym incydencie napisał sam opozycjonista Nawalny na swoim blogu. "Bili i mężczyzn, i kobiety” – pisał Nawalny. I zamieścił na Twitterze szereg nagrań z tego incydentu. Widać na nich, że napad został starannie zaplanowany i w żaden sposób nie sprowokowali go młodzi ludzi, którzy przyjechali z Nawalnym na spotkanie integracyjne.

Wśród pobitych są też współpracownicy Nawalnego z Fundacji Walki z Korupcją. Jeden z nich ma rozbitą skroń i udzielono mu pomocy medycznej. Artioma Torczynskiego kozacy kopali kiedy leżał z plecakiem na ziemi. „Na własne oczy widziałem ludzi, którzy są gotowi zabijać. Sądzą, że upoważniają ich do tego ich klaunowskie mundury i pagony” – napisał o kozackich bandytach Leonid Wołkow. „Pozwolono tym groteskowym kozakom rozplenić się w Rosji, pozwolili im nosić mundury i teraz są oni przekonani, że te mundury czynią ich wyjątkowymi” – ocenił.

Tak działają Rosjanie. ZOBACZ SAM: