Adrian Smith udostępnił na swoim profilu newsa o tym, że geje będą może mogli zawierać ślub w kościele. Napisał pod nim: „równość ponad miarę”. Komentarz został przeczytany przez jego znajomych, którzy poprosili go o wyjaśnienie o co mu chodzi. Smith napisał, że nie rozumie dlaczego ludzie niewierzący w Boga chcą brać ślub w Kościele. Dodał, że państwo nie powinno się wtrącać w sprawy wiary swoich obywateli. Koledzy donieśli na niego jego pracodawcy "Trafford Housing Trust”. Firma rozpoczęła dyscyplinarne postępowanie wobec mężczyzny.


Smith został zdegradowany i obniżono mu pensje o 40 procent mimo tego, że komentarze były zamieszczone na prywatnym profilu Smitha i poza godzinami pracy. Firma uznała, że naraził ją jednak na utratę reputacji. Smith usłyszał, że nie stracił pracy tylko dlatego ,że był lojalny wobec firmy przez 18 lat. Pracownik postanowił podać firmę do sądu za ograniczanie wolności słowa i prawa do wyrażania swojego poglądu religijnego.  Wspierają go chrześcijańskie organizacje.


Doświadczenie krajów zachodnich pokazuje, że danie gejowskim organizacjom palca spowodowało, że wzięły one nie tylko całą rękę, ale biorą się za resztę ciała. W Polsce transwestyta i gej dopiero weszli do parlamentu by szerzyć swoje poglądy, które uderzają w naszą tożsamość religijną i podstawy cywilizacji judeochrześcijańskiej. Mamy tę przewagę nad krajami zachodnimi, że było nam dane zobaczyć do czego doprowadza tolerancjonizm. Dziś już nie tylko nie można nosić publicznie w niektórych firmach krzyżyka na szyi, ale nie wolno również w wolnym czasie dzielić się swoimi poglądami w Internecie. Możemy jeszcze wybrać w jakim świecie chcemy żyć. Tęczowym roku 84 czy tym zbudowanym na prawdziwej tolerancji i miłości do bliźniego?

 

Ł.A/Christan Today