„Atak na suwerenność państw i narodów Unii Europejskiej. Nieprzemyślane postępowanie Komisji Europejskiej grozi kryzysem konstytucyjnym na szczeblu narodowym i europejskim” – to tytuł artykułu opublikowanego na łamach „Frankfurter Allgemeine Zeitung” przez czterech niemieckich profesorów prawa i ekonomii. Odnoszą się oni do relacji między trybunałami konstytucyjnymi państw członkowskich a Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

Artykuł przygotowali: Christoph Degenhart – emerytowany profesor prawa konstytucyjnego i administracyjnego oraz prawa mediów na uniwersytecie w Lipsku; Dietrich Murswiek – emerytowany profesor prawa konstytucyjnego i administracyjnego na uniwersytecie we Fryburgu; Hans-Detlef Horn – profesor prawa publicznego na uniwersytecie w Marburgu i Markus C. Kerber – profesor ekonomii finansów publicznych i polityki ekonomicznej na Uniwersytecie Technicznym w Berlinie.

W swoim tekście uczeni odnoszą się do wszczętego przez Komisję Europejską postępowania przeciwko Niemcom o naruszenie TUE w związku z orzeczeniem Federalnego Trybunału Konstytucyjnego o programie skupu obligacji państwowych PSPP. Autorzy przekonują, że to „bezprecedensowe” postępowanie.

- „Ostatecznie idzie o fundamentalne pojmowanie integracji europejskiej: czy UE jest już czymś w rodzaju federalnego państwa o własnej suwerenności, czy też nadal stanowi związek państw, którego uprawnienia opierają się wyłącznie na mandacie udzielonym mu przez państwa członkowskie i są przez tenże ograniczone, ponieważ jedynie państwa członkowskie dysponują pierwotną i w tym sensie suwerenną władzą państwową? Za pomocą postępowań dot. naruszenia Traktatu Komisja próbuje przeforsować zajmowane przez siebie stanowisko unijnego centralizmu

- czytamy w „Frankfurter Allgemeine Zeitung”.

Dalej autorzy wskazują na cel działania Komisji Europejskie:

- „Widocznie chce raz na zawsze rzucić Federalny Trybunał Konstytucyjny na kolana, wymusić na nim uległość i w sposób z prawnego punktu widzenia skuteczny wyeliminować możliwość wiążącej kontroli organów unijnych na okoliczność przekraczania przez nie swoich kompetencji (kontroli ultra vires).”

- oceniają.

Co, jeśli Komisji Europejskiej się te działania powiodą?

- „Gdyby UE mogła samodzielnie definiować zakres swoich kompetencji, a państwom członkowskim nie było wolno nawet kontrolować nadużyć, w rękach Unii znalazłyby się superkompetencje. Nie byłoby to ani zgodne z zasadą ograniczonych uprawnień, stanowiącą fundament całego unijnego prawa, ani z suwerennością państwa członkowskich i zasadą demokracji”

- podkreślają autorzy.

Ich zdaniem „Komisja Europejska chce teraz podważyć orzeczenie lizbońskie i przypieczętować dominację Unii wobec państw członkowskich”.

kak/wPolityce.pl