Niemiecki historyk Karl Heinz Roth dowodzi, że reparacje nie są kwestią zamkniętą. Niemcy nigdy reparacji nie wypłaciły; wypłacały tylko drobne sumy, wręcz - jak mówi - jałmużnę, jako odszkodowania dla osób indywidualnych. Teraz Bundesrepublika powinna zapłacić. Według Rotha nikomu to nie zaszkodzi i państwo na to stać.

 

W prawie międzynrodowym nie ma przedawnienia. Kwestia reparacji nie jest zamknięa. W latach 50. była cała seria umów międzynarodowych, w których stwierdzono, że Republika Federalna zapłaci część odszkodowań, kwestia reparacji miała być jednak wyjaśniona ostatecznie na powszechnej konferencji lub w ramach traktatu pokojowego. Gdy w 1990 przyszedł w związku z niemieckim procesem zjednoczeniowym de facto pokojowy traktat, a mianowicie dwa plus cztery, kwestia reparacji została z niego wyłączona.

Pomimo tego Rząd Federalny mówi, że wraz z tamtą umową kwestia reparacji została ostatecznie załatwiona. [...] To w prawie międzynarodowym nie do utrzymania" - powiedział Roth.

Jak dodał, szczególnie jasna jest sytuacja w przypadku Grecji, która ani nie podpisała tej umowy, ani nie uczestniczyła w negocjacjach.
Historyk dodał, że Niemcy wypłaciły jako odszkodowania nieomal jałmużnę - łącznie 115 milionów marek niemieckich dla części ofiar prześladowań, na głowę po 300 euro podług dzisiejszych realiów. "To była jałmużna" - mówi Roth.

Według Rotha Niemcy powinny teraz zapłacić. Nie wprawdzie pełną sumę, której domagają się różne kraje, bo na to Berlina nie stać. Jednak mogłyby ruszyć wypłaty rozłożone na 15-20 lat. Grecja na przykład, która domaga się 300 mld euro, mogłaby otrzymać od 60 do 70 mld, wylicza Roth. O Polsce wprawdzie nie wspomina, ale analogicznie nasz kraj powinien otrzymać ok. 150-250 mld euro. Jak mówi Roth, w latach 1990-2010 z niemieckiego budżetu do wschodnich landów popłynęło około 1,2 bln euro. "Nikomu to nie zaszkodziło" - mówi. Dlatego, podkreśla Roth, wypłata reparacji jest ekonomicznie możliwa. Kwestia jedynie ustalenia konkretnych, realistycznych sum dla wszystkich zniszczonych przez Niemcy państw.

Karl Heinz Roth jest historykiem i współzałożycielem Fundacji Historii Społecznej XX wieku.

hk/weser-kurier.de