W nienawiści wobec Kościoła katolickiego aktywiści Strajku Kobiet robią najwyraźniej wszystko, aby dorównać bolszewikom. W Warszawie zdewastowano kolejną świątynię, na której murach w nocy wymalowano oskarżające o „torturę kobiet” hasła i będące symbolem Strajku Kobiet błyskawice.

Po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji eugenicznej parafia św. Jana Kantego w Warszawie już kilkakrotnie stała się obiektem ataku lewicowych ekstremistów. Do ostatniego ataku doszło ub. nocy. Wspierani przez polityków sympatycy Strajku Kobiet zdewastowali mury świątyni, na których namalowano czerwonym sprayem wznoszone przez zwolenników Marty Lempart hasła, fałszywie oskarżające Kościół o „torturowanie kobiet” i błyskawice.

Częściowo napisy udało się zmyć, jednak konieczne będzie odmalowanie muru. Parafianie zorganizowali straż, mającą za zadanie strzec kościoła przed atakami wandali, jednak wciąż jest zbyt mało osób, aby zapewnić ochronę przez całą dobę. Trwa zbiórka na monitoring przy kościele.

kak/Polityce.pl