Wczoraj na antenie Radia Maryja odbyła się interesująca rozmowa z prof. Romualdem Szeremietiewem. Powodem zaproszenia byłego ministra obrony narodowej było zbliżające się spotkanie prezydentów Joe Bidena i Władimira Putina w Genewie.

Na wstępie Romuald Szeremietiew pozytywnie odniósł się do efektów zakończonego szczytu NATO, lecz zaznaczył, że po spotkaniu prezydenta Stanów Zjednoczonych z prezydentem Federacji Rosyjskiej sytuacja może się odmienić. Nikt nie wie, na jakie kolejne ustępstwa zdecyduje się Joe Biden? A to z kolei może skłonić Moskwę do jeszcze bardziej agresywnej polityki wobec państw ościennych.

Najważniejszymi wyzwaniami dla państw NATO jest zwiększenie wydatków na obronność i bezpieczeństwo. Trzeba pamiętać, że zagrożenie płynie nie tylko z Moskwy, lecz także z Chin. I tu nie chodzi tylko o zagrożenie militarne, ale coraz bardziej trzeba się bronić przed atakami w cyberprzestrzeni.

Szeremietiew stwierdził, że nazwa sojuszu północnoatlantyckiego niekoniecznie pokazuje, czym on ma być. Przecież NATO bierze odpowiedzialność za bezpieczeństwo nie tylko na północnym Atlantyku, lecz w wielu miejscach świata, żeby lokalne konflikty nie przekształciły się w konflikt globalny. Ciężar funkcjonowania NATO spoczywa głównie na USA, a Europa niezbyt chętnie się angażuje.

Na pytanie o przewidywanie skutki spotkania Putina z Bidenem, Szeremietiew odparł, że nie ukształtowała się jeszcze nowa linia amerykańskiej polityki zagranicznej. Natomiast stosunki USA z Niemcami uległy znacznej poprawie. Polska i kraje Europy Środkowej mogą być przeszkodą...

- W przypadku prezydenta Donalda Trump’a wiedzieliśmy – stwierdził Romuald Szeremietiew – w którym kierunku to zmierza, bo prezydent Donald Trump mówił, dlaczego Stany Zjednoczone są przeciwne Nord Stream 2. Przez ten gazociąg Rosja będzie dostarczała ogromne ilości gazu, dostając za niego pieniądze, z których będzie finansować swoje zbrojenia. To jest złe rozwiązanie i przypomina zdanie, które kiedyś wypowiedział Lenin, iż kapitalista jest tak głupi, że sprzeda komunistom sznur, na którym oni go powieszą. Gazociąg Nord Stream 2 jest, moim zdaniem, takim sznurem. Dziwne, że tego się nie zauważa…

P.J.Z.