Waldemar Kuchanny, wicenaczelny antyklerykalnego tygodnika "NIE" zorganizował przed bazyliką katedralną św. Michała Archanioła i św. Floriana Męczennika w Warszawie obrzydliwy happening. 

Redakcyjny kolega "Goebbelsa stanu wojennego" udawał "księdza pedofila". Do tej odrażającej "zabawy" wykorzystano dzieci, które atakowały i przepędzały Kuchannego przebranego za księdza. 

Nagranie zostało opublikowane w sobotę rano na twitterowym profilu rozgłośni Radio Warszawa. Na filmiku opublikowanym na Twitterze widać, jak grupa dzieci za pomocą zimnych ogni przegania przebranego wicenaczelnego "NIE" sprzed świątyni. Happening ma nawiązywać do problemu pedofilii w Kościele katolickim. Nie jest to pierwszy antyklerykalny "wyskok" Waldemara Kuchannego. Zastępca Jerzego Urbana już wcześniej publikował w sieci odrażające filmiki, w których przebierał się za księdza i wygadywał różnego rodzaju obrzydliwości. 

"Dzieci nas brzydzą. Mają pneumokoki, ch***koki, k****koki. My, kapłani z Solca mamy tylko dorosłe kobiety, powyżej 25. roku życia: siostry zakonne, prostytutki oraz dziewczyny, które poznaliśmy na Tinderze"-mówił w zeszłym roku, odnosząc się do filmu "Kler". Na filmik z Kuchannym w sutannie i birecie zareagowali wówczas karmelici bosi z Solca. 

To dość znamienne, że tygodnik "NIE" posuwa sie do tego typu prowokacji w rocznicę zamordowania ks. Jerzego Popiełuszki. Dodajmy, że obecny redaktor naczelny antyklerykalnej gazety był wówczas rzecznikiem rządu PRL. Po tym jak funkcjonariusze bezpieki uprowadzili kapelana "Solidarności" i prawdopodobnie tego samego dnia zakatowali na śmierć, Urban łgał, że komunistyczne władze nie mają ze zniknięciem księdza nic wspólnego. 

 

yenn/Fronda.pl