Zaskakujące wyniki badań opublikowanych w "Journal of the American Medical Association". Okazuje się, że nadmierne odchudzanie wcale nie musi być korzystne dla naszego zdrowia.

We współnesnej kulturze szeroko rozpowszechniona jest moda na odchudzanie. Często dbałość o odpowiednią wagę staje się wręcz chorobliwa, prowadzi do przesady i poważnych schorzeń w rodzaju bulimii. Jednak nawet jeśli pominiemy przypadki skrajne, nietrudno zauważyć, że wielu ludzi współcześnie przykłada bardzo wielką wagę do... niskiej wagi.

Ale czy aby na pewno im mniej, tym lepiej?

Rzecz jasna nie ulega wątpliwości, że ogromna nadwaga granicząca z otyłością jest dla zdrowia szkodliwa. Ale czy niewielka nadwaga również? To już nie jest takie pewne, a do ciekawych wniosków doszli naukowcy, którzy ostatnio przedstawili wyniki swoich badań w "Journal of the American Medical Association".

Badania prowadziła światowa ekspertka w dziedzinie otyłości dr Katherine Flegal. Ich wynik pokazał, że statystycznie, najdłużej żyją osoby o BMI (wskaźniku proporcji wzrostu do masy ciała) wynoszącym 26-27. Oznacza to lekką, ale nie przesadną nadwagę. Górna granica optymalnego BMI wynosi 25.

Okazuje się więc, że dbanie o wagę jest dobre, ale katowanie się, by zrzucić ostatnie dwa kilo nadwagi może nas wcześniej wpędzić do grobu!

nd/focus.pl