Wczoraj zakończył się Campus Polska Przyszłości, zorganizowane przez ruch Rafała Trzaskowskiego wydarzenie, zapowiadane od miesięcy jako nowe otwarcie na polskiej scenie politycznej. Ostatecznie impreza została jednak zapamiętana jako pasmo kompromitujących wypowiedzi polityków i działaczy związanych z Platformą Obywatelską. Do sprawy odniósł się w opublikowanym na łamach „Dziennika Polskiego” felietonie szef klubu PiS Ryszard Terlecki, który podkreśla, że „Campus Tuska i Trzaskowskiego spełnił pożyteczną rolę”.

- „Przede wszystkim ujawnił programową pustkę w partii, która chciałaby przewodzić całej opozycji. Ponadto pokazał – poza medialnymi wpadkami – skromne zainteresowanie opinii publicznej”

- pisze o Campus Polska Przyszłości wicemarszałek Ryszard Terlecki.

- „Wydaje się, że po pierwszych reakcjach i komentarzach organizatorzy marzyli już tylko o tym, żeby campus jak najszybciej dobrnął do bezpiecznego końca. Tak więc wymarzony okręt flagowy okazał się steranym parowcem”

- dodaje polityk w felietonie napisanym dla „Dziennika Polskiego”, który opublikował również na swoim Facebooku.

Zdaniem prof. Terleckiego organizatorzy wydarzenia zrobili prezent partii rządzącej, „udostępniając mikrofony rozmaitym niepopularnym pomysłom i poglądom”. Wymienia tutaj wystąpienie Donalda Tuska, który zapewnił, że zaraz po objęciu władzy wprowadzi związki partnerskie i sugerował oszustwo wyborcze dokonane przez siostry zakonne, słynne słowa posła Nitarsa o „piłowaniu” katolików i postulat likwidowania polskich szpitali, który padł z ust marszałka Grodzkiego.

- „Platforma likwidowała stacje kolejowe, posterunki policji, szkoły, urzędy pocztowe itd., teraz obiecuje zamykanie szpitali. Można pogratulować politycznych talentów’

- napisał polityk.

- „Tak więc wymarzony okręt flagowy okazał się steranym parowcem”

- podsumował.

kak/PAP, Facebook