"Całym sercem jestem z Panią, Pani Profesor! Jak tylko mogę, wspieram Panią całym sobą. Wszyscy moi przyjaciele, wszyscy, z którymi tworzymy Fundację - jesteśmy z Panią" - napisał na Facebooku Jerzy Owsiak.

"Kuriozalnie jest pocieszać osobę, która jest Pierwszym Prezesem Sądu Najwyższego i spotyka się z tak nieprawdopodobnie niesprawiedliwą decyzją wymiaru sprawiedliwości." - dodał lider WOŚP.

"Jestem z Panią, Pani Gersdorf"-rozpoczął swój emocjonalny wpis Jerzy Owsiak.

"Rano przeczytałem wiadomość, że prokuratura okręgowa w Warszawie umorzyła postępowanie w sprawie słów wypowiedzianych w stronę Pani Prezes Sądu Najwyższego prof. Małgorzaty Gersdorf przez dziennikarza TVP Cezarego Gmyza. Użył on wobec Pani Prezes słowa „szlampa”, co z niemieckiego tłumaczymy na „zdzira”, „szmata”, „suka”. To słowo znajdowało się w większym wywodzie dziennikarza TVP, którego w całości nie zacytuję, bo jest po prostu straszny. Prokurator nie widział powodu, aby za tego rodzaju stwierdzenie chociażby pogrozić palcem, autora słów upomnieć, zwrócić uwagę na niestosowność takich określeń. Duszę się pisząc te słowa, bo powinienem je pisać w stylu redaktora TVP, Cezarego Gmyza. I nawet słowa niecenzuralne, które w języku polskim są bardzo często używane i nadają mu w wypowiedziach soczystość emocji, byłyby przy słowach redaktora TVP potulną pieśnią. To także nie grypsera, czyli słownictwo więzienne. To słownictwo po prostu z piekła rodem, z jakichś najbardziej ponurych lochów, które coraz częściej staje się językiem powszechnym w publicznych wypowiedziach. Taka wypowiedź powstać tylko w najbardziej mrocznych, czarnych, nieprawdopodobnie złych duszach. Z takimi określeniami i porównaniami nie raz osobiście spotykałem się, także w mediach publicznych, że wspomnę tutaj okrutny, przeokrótny przekaz plastelinowy skierowany w moją stronę. Pora Dziennika Telewizyjnego to często jeszcze czas aktywności dzieci. Ten plastelinowy świat przestraszył moje wnuczki, które mają ogromny dystans w patrzeniu na wszelkiego rodzaju filmowe opowieści i niełatwo je przestraszyć. Tak jakby ktoś strzelał z pistoletu, a kulki nie były plastikowe. Takie słowa, takie sceny przeszywają jak dźgnięcie nożem"-czytamy.

Dalej lider WOŚP pisze o tym, jak on i jego fundacja każdego dnia muszą sobie dawać radę z hejtem. Dlatego tak solidaryzuje się z prezes Gersdorf.

"Dlatego całym sercem jestem z Panią, Pani Profesor! Jak tylko mogę, wspieram Panią całym sobą. Wszyscy moi przyjaciele, wszyscy, z którymi tworzymy Fundację - jesteśmy z Panią"-pisze dalej.


"Kuriozalnie jest pocieszać osobę, która jest Pierwszym Prezesem Sądu Najwyższego i spotyka się z tak nieprawdopodobnie niesprawiedliwą decyzją wymiaru sprawiedliwości. Powiem Pani tak: mam podobne problemy, a jeszcze większe przede mną. Ale tę zawstydzającą decyzję wydała „zepsuta” prokuratura, której można się bać. Zezwolenie na taką wypowiedź może być powodem do strachu. Mam za sobą życie w PRL i nieraz byłem świadkiem, w sprawach dużo mniejszego kalibru, wyroków po tzw. „linii partii”. Za długie włosy, za wolne myśli, za hipisowski charakter życia, za śpiewanie niezależnych piosenek"-stwierdza.

yenn/Tysol.pl