Chrześcijanie wyrażają swoje zaniepokojenie inicjatywą pakistańskiego muzułmanina, który skierował do Sądu Najwyższego wniosek o delegalizację Biblii. Maulana Abdul Rauf Farooqi, który kieruje partią Jamiat Ulema-e-Islam zapowiedział złożenie wniosku w odpowiedzi na akcję palenia Koranu, którą na Florydzie chciał zorganizować pastor Terry Jones. Zdaniem pakistańskiego polityka, Pismo Święte jest bluźnierstwem i obraża muzułmanów.
Zapowiedź Farooqi'ego została skrytykowana przez organizację Centre for Legal Aid, Assistance and Settlement (CLAAS), która pomaga pakistańskim chrześcijanom w procesach, jakie wytaczają im muzułmanie.
CLAAS uznała wypowiedź pakistańskiego polityka. Zaznacza, że delegalizacja Biblii wprowadzi penalizację chrześcijaństwa w Pakistanie. Organizacja wzywa Sąd Najwyższy do niezajmowania się wnioskiem Jamiat'a Ulema-e-Islam'a.
Nasir Saeed z brytyjskiej CLAAS wezwał pakistański rząd do zniesienia prawa dotyczącego karania za bluźnierstwo, ponieważ służy ono głównie do dyskryminowania chrześcijan. - W czasie, gdy chrześcijanie są obiektem ataków ze strony muzułmanów inicjatywa zakazania Biblii jest nie tylko lekkomyślna, ale również zagraża życiu chrześcijan – dodał Saeed.
- Zakazanie Biblii z powodu bluźnierstwa oznaczało będzie, że każdy kto czyta Pismo Święte lub je posiada będzie ścigany jako przestępca – zaznacza działacz.
Również międzynarodowa organizacja International Christian Concern, zajmująca się sytuacją chrześcijan na całym świecie widzi zagrożenie związane z inicjatywą islamskiego polityka. Zdaniem jej przedstawicieli sytuacja w Pakistanie to dowód na pogłębienie prześladowania wyznawców Chrystusa w Pakistanie. - Jesteśmy zaniepokojeniu doniesieniami – mówi Jonathan Racho z ICC.
żar/Christiantoday.com