Kontrowersje i zamieszanie wokół osoby marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego nie słabną. Głośna cały czas jest tzw. afera kopertowa, ale nie mniejsze emocje wzbudzają buta oraz działania i wypowiedzi Grodzkiego, które mogą być rozumiane co najmniej dwuznacznie.

Na antenie Radia ZET wicemarszałek Senatu Marek Pęk powiedział:

- Wcale nie jest powiedziane, że pan marszałek Grodzki będzie marszałkiem Senatu do końca kadencji. Będziemy robić wszystko, żeby zmienić układ sił w Senacie

Dodał też:

- Jak się wybory odbędą, wygra Andrzej Duda to wtedy być może nastąpi przesilenie. Pokażą się pęknięcia w pakcie senackim, bo to nie jest monolit. Jest tam wiele napięć

W odniesieniu do współpracy z Grodzkim Pęk stwierdził:

- politycznie jego rolę oceniam bardzo negatywnie. Jako na polityka narzekam na niego ciągle, o co Grodzki ma pretensje. Próbuje mnie usadzać w szeregu, pokazywać mi, że to on jest szefem Senatu. Uczynił z Izby Wyższej bardzo mocny przyczółek działań politycznych opozycji sejmowej i nieustannie próbuje pokazywać, że Senat jest alternatywnym ośrodkiem władzy, ośrodkiem walki z rządem

Oraz:

- Senat ma swoje prawa, żeby pracować z rozwagą, ale izba rozwagi, refleksji zamieniła się w izbę obstrukcji. Mamy już ponad 2 tygodnie ustawę w Senacie a zdążyliśmy przeprowadzić I czytanie i to tak nie do końca

A także:

- Zostaliśmy dość mocno oszukani. Były rozmowy między marszałkami, tzw. okrągłe stoły… Wydawało się, że jest porozumienie ponad podziałami i nagle jak Filip z konopi wyskoczył marszałek Kamiński i wicemarszałek Morawska-Stanecka z poprawką, która mówiła o vacatio legis do 6 sierpnia

 

mp/radio zet